Nagroda im. dr Franciszka Rajkowskiego dla dr Bogumiły Umińskiej

W sobotę 27 kwietnia 2024 w Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie odbyła się uroczystość wręczenia nagrody im. dr Franciszka Rajkowskiego za 2023 rok. Nagrodę w postaci statuetki – brązowego odlewu gałązki wawrzynu z godłem Mazowsza i herbem Ciechanowa, przyznaje corocznie, począwszy od 1980 roku Towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej.

To prestiżowe wyróżnienie i związany z nim tytuł Ciechanowianina Roku otrzymała dr Bogumiła Umińska. Laureatka jest historykiem, muzealnikiem, regionalistką, dr nauk humanistycznych. Ukończyła Liceum Ogólnokształcące im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie, jest absolwentką Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku, gdzie w 2015 r. otrzymała stopień doktora nauk humanistycznych oraz podyplomowego Studium Muzeologicznego w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ w Krakowie.

Jest laureatką nagrody Liber Mazovia 2020 za publikację „Aktywność społeczno-gospodarcza ziemian guberni płockiej w latach 1865–1914”.

dr Bogumiła Umińska

Od 1984 r. jest pracownikiem ciechanowskiego Muzeum. Bogumiła Umińska to autorka wielu wystaw, informatorów oraz artykułów w prasie regionalnej i w periodykach naukowych, książek, dotyczących północnego Mazowsza w XIX i XX wieku, ruchu niepodległościowego i mazowieckiego ziemiaństwa. Jest także inicjatorką cyklu konferencji naukowych „Ziemianie Mazowsza” oraz redaktorką wydawnictw z nimi związanych. 

Dr Bogumiła Umińska jest członkiem Zarządu Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej oraz Komisji Rewizyjnej Oddziału Północnomazowieckiego Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego, twórczo i aktywnie uczestnicząc w działaniach obu stowarzyszeń.

Uroczystość zgromadziła liczne grono uczestników, wśród których znaleźli się członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej, przedstawiciele władz samorządowych i instytucji, bliscy laureatki.

Wydarzenie rozpoczęło się od przybliżenia sylwetki dr Franciszka Rajkowskiego. Następnie oficjalnie ogłoszono:

„Podczas tradycyjnie odbytego posiedzenia Zarządu Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej, w dniu Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada 2023 roku, 46. laureatem Nagrody im. Franciszka Rajkowskiego, zwanej Nagrodą Ciechanowianina Roku została pani dr Bogumiła Umińska.”. Słowo laudacji wygłosił laureat ubiegłorocznej Nagrody – Lech Zduńczyk.

Lech Zduńczyk – Ciechanowianin Roku 2022, dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej w Ciechanowie:

„Z wielką przyjemnością przekażę trofeum w takie ręce. Dla mnie to ogromny zaszczyt. Możliwość dzisiejszego wystąpienia odbieram jako wyjątkowy zaszczyt bo związane jest ono z postacią, którą podziwiam i szanuję ogromnie.

Dr Bogumiła Umińska, tegoroczna laureatka Nagrody im. Franciszka Rajkowskiego jest bowiem wzorem historyka-regionalisty, badacza przeszłości ojczystego skrawka ziemi, ale także człowieka. Nie będę przedstawiał biogramu, a tym bardziej osiągnięć naszej bohaterki, gdyż ze względu na ich obfitość musiałbym poświęcić temu całość czasu, który dzisiaj dostałem.

Gdybym zaś chciał się skupić tylko na jej charakterystyce, to wystarczy jedno zdanie: Niezwykle pracowita, mądra, ale jakże skromna osoba. Każdy z moich rozmówców, których prosiłem o kilka zdań na temat pani Bogumiły Umińskiej nie był w stanie powiedzieć więcej. Ale czy trzeba czegoś więcej?

Cała gama ukończonych szkół i uczelni: Akademia Rolniczo-Techniczna w Olsztynie, Wydział Historyczny Akademii Humanistycznej w Pułtusku, Studium muzeologiczne w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ w Krakowie i wreszcie tytuł dr nauk humanistycznych uzyskany w Pułtusku.

Lech Zduńczyk

Zawsze głodna wiedzy jak kania dżdżu. Nie to jednak stanowi o wartości jej umysłu, ale to jak tę wiedzę wykorzystuje. A robi to w sposób wyjątkowy. Można powiedzieć, że Bogumiła Umińska urodziła się po to, by dzięki tej swojej mozolnej pracy, zdobytej wiedzy i wyjątkowej pracowitości, odkrywać i ukazywać ludziom skrywane przez stulecia elementy minionych czasów. Wyciąga z zapomnienia postacie, wydarzenia, bezustannie szuka, bezustannie układa z odnalezionych drobnych okruchów piękne obrazy przeszłości.

W Muzeum ciechanowskim pracuje równo 40 lat, ale ona nie przychodzi do pracy – ona przychodzi realizować swoją życiową pasję, swoje życiowe przesłanie. Mimo upływu czterech dziesięcioleci ona ciągle żyje tym co robi, ciągle głodna nowych odkryć, bezustannie z nowymi pomysłami i ideami. Niewiele jest osób, którym bez obaw i zastrzeżeń, można przyznać tytuł regionalisty.

Z pewnością należy do nich pani Bogumiła Umińska. Każda jej książka, artykuł, publikacja, wystawa jest dopracowana, dokładna, oparta na mozolnych badaniach źródeł i materiałów. To ważne, ona nie przepisuje, ona tworzy, ona pisze.

dr Bogumiła Umińska

Jej osiągnięcia w zakresie badań regionalnych, propagowanie naszej rodzimej przeszłości budzą podziw i uznanie. Któż jak nie ona wydobyła z zapomnienia postać Anieli Radzickiej, twórczość Józefa Unierzyskiego, dzieje Polskiej Organizacji Wojskowej w naszym obwodzie ciechanowskim. Jej zasługą jest rozwój badań nad historią ciechanowskiego ziemiaństwa, czy też związanych z ziemią ciechanowską bohaterów II wojny światowej.

Osobiście poznałem panią Bogumiłę Umińską ponad 30 lat temu przy okazji podsumowania wspaniałego konkursu „Historia mojej rodziny i miejscowości”. To jeden z najznakomitszych pomysłów skierowanych do dzieci i młodzieży, który przyniósł zdumiewające efekty. A później wyjątkowa konferencja poświęcona pamięci Ignacego Mościckiego w 150 rocznicę jego urodzin, zorganizowana pod honorowym patronatem Prezydenta RP. Jej efekty odbiły się echem nie tylko w Ciechanowie, właściwie w całym kraju, także dzięki znakomitej pokonferencyjnej publikacji.

Wspólne dzisiaj badanie dziejów powstania styczniowego, w którym pani Bogumiła ma także olbrzymie zasługi. Pani kustosz z ciechanowskiego Muzeum, przyzwyczaiła nas do wystaw, spotkań, imprez poświęconych niezwykłym postaciom i wydarzeniom. Niewielu zaś zdaje sobie sprawę ile wysiłku i pracy kosztuje przygotowanie każdej z nich. Jakże starannie i atrakcyjnie są opracowane, przygotowane i prezentowane.

Podziw budzi dobór eksponatów, ściągniętych z najsłynniejszych polskich muzeów, z najsłynniejszych polskich zbiorów, zbiór prelegentów i gości reprezentujących znane uczelnie, instytuty, środowiska. A wszystko to zasługa drobnej postaci, skrywającej się w niewielkim pokoiku na pierwszym piętrze za stosami książek, zbiorów, czasopism i dokumentów, postaci ślęczącej nad komputerem, zmagającej się z problemami i kłopotami codziennego funkcjonowania. Nie znajdziecie jej w pierwszym szeregu celebrytów i ludzi na świeczniku.

Mało jest osób tak skromnych w ocenie swego dorobku naukowego i zawodowego. Nie przypominam sobie pani Umińskiej, która nie obawia się, czy wszystko będzie na poziomie, czy uda się dobrze poprowadzić spotkanie, czy uroczystość spełni oczekiwania zaproszonych gości i uczestników. I od lat jest tak niezmiennie, bowiem zawsze z dystansem i bardzo krytycznie podchodzi do własnych osiągnięć i sukcesów. Zdaje się wręcz zażenowaną gdy słyszy pochlebne opinie na swój temat. Ale zawsze jednak z wielką życzliwością docenia innych, nie szczędzi słów podziwu, uznania dla dorobku osób, z którymi współpracuje i które ją otaczają. Są osoby jak filary, na których opiera się cała ta misterna budowla zwana dziejami regionu, a tak podobna do gotyckiej świątyni. Dla naszych regionalnych badań, pani Bogumiła Umińska jest jak ten filar podtrzymujący sobą całą konstrukcję. Nie jest ona gotycką ścianą, która jedynie wypełnia puste przestrzenie między filarami.

Patrząc na panią Bogumiłę Umińską, można zadać pytanie: Jakiż to filar – szczupły, delikatny, wręcz kruchy? Jakże on może poddać się tak ogromnemu wysiłkowi podtrzymywania świątyni historii – jednej z najpiękniejszych nauk. A jednak! Jest trwała i silna, dzięki swojej profesjonalności, pracowitości, sumienności i wiedzy jaką cierpliwie, codziennie poszerza. Pewnie niedługo usłyszę, że przesadziłem, że nie jest takim znawcą regionalnych dziejów, że jej osiągnięcia nie są wcale takie wielkie.

Pani Bogumiła Umińska pozostanie sobą i bardzo dobrze. To daje nadzieję, że znów sprawi nam kolejną ucztę historyczną i duchową, że zrealizuje nowe pomysły, że podzieli się z nami kolejnymi odkryciami niezwykłych fragmentów regionalnej, ciechanowskiej historii.”. Nagrodę wręczyli prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej Adam Krzemiński i wiceprezesowie Eugeniusz Sadowski i Bernard Grzankowski.

Sekretarz Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej Maciej Adamkiewicz odczytał akt przyznania nagrody:

„Biorąc pod uwagę dorobek naukowy i wydawniczy oraz poważny wkład i niezwykłe zaangażowanie w badanie i dokumentowanie historii oraz kultury naszej Ojczyzny i rodzinnej ziemi, upamiętnianie wybitnych postaci Mazowsza i ziemi ciechanowskiej oraz bolesnych doświadczeń Polaków w XIX i XX wieku.

Maciej Adamkiewicz – sekretarz Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej odczytuje akt przyznania nagrody im. dr Franciszka Rajkowskiego dla dr Bogumiły Umińskiej

W podziękowaniu za rzetelne, obiektywne i naukowe sugestie oraz wskazania w realizacji zadań statutowych, Towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej przyznaje swoje najwyższe wyróżnienie – Nagrodę im. dr Franciszka Rajkowskiego za 2023 rok dr Bogumile Umińskiej – kustosz dyplomowanej, kierownik działu historycznego Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie, autorce i kuratorowi wielu znanych i cenionych powszechnie wystaw muzealnych, inicjatorce i uczestniczce wielu konferencji naukowych poświęconych postaciom wybitnych Mazowszan, znawczyni historii ziemiaństwa mazowieckiego, autorce licznych książek, rozpraw i artykułów naukowych dotyczących historii ziemi ciechanowskiej, zwłaszcza powstań narodowych i bolesnych epizodów z okresu okupacji hitlerowskiej w latach 1939-1945. Z Nagrodą związany jest honorowy tytuł Ciechanowianina Roku, obowiązujący w dziedzinie kultury w okresie 2024 roku.”

Bogumiła Umińska – laureatka Nagrody im. dr Franciszka Rajkowskiego, historyk, muzealnik, regionalistka, dr nauk humanistycznych:

„Bardzo dziękuję, jest to dla mnie naprawdę ogromne wyróżnienie, zaszczyt. Jest to też takie potwierdzenie tych moich działań na rzecz przywracania pamięci ważnych wydarzeń historycznych widzianych przede wszystkim z perspektywy naszego regionu, ich bohaterów, potwierdzenie, że te działania przeze mnie podejmowane są słuszne, zauważane i potrzebne.

Bardzo dziękuję, na pewno ta statuetka – bardzo wymowna w swojej symbolice, jak też dyplom – będą mi o tej Nagrodzie zawsze przypominać. Kolejną nagrodą dzisiaj dla mnie jest tak liczna obecność, jest mi bardzo miło. Dziękuję Panu Dyrektorowi Lechowi Zduńczykowi za taką wyjątkową laudację, czuję się onieśmielona. Ten dzień wręczenia Nagrody im. Franciszka Rajkowskiego jest też taką okazją i wręcz obowiązkiem do przypomnienia samej postaci naszego Patrona.

Chciałabym powiedzieć, że jest to postać mi również bardzo bliska ponieważ był bohaterem jednej z moich pierwszych wystaw, takich trochę większych, z pierwszą publikacją. To był „Ciechanów na przełomie XIX i XX wieku”. W okresie kończącego się XX wieku, przyszła mi taka myśl, żeby spojrzeć trochę na to miasto nasze z perspektywy minionego stulecia. Wystawa została zorganizowana z wielkim rozmachem bo okazało się, że Ciechanów nie ma powodu, żeby się wstydzić. Wręcz przeciwnie, aktywność społeczno-kulturalna i gospodarcza lokalnej inteligencji i okolicznych ziemian była naprawdę imponująca.

Właśnie w centrum tych działań zawsze był dr Franciszek Rajkowski. Cisną mi się w tym momencie wspomnienia, kiedy to z takim wielkim zaufaniem, serdecznością, pamiątki na tą wystawę po dr Franciszku Rajkowskim i jego rodzinie, wypożyczała mi wtedy jego prawnuczka, pani Ewa Zienkiewicz, również lekarz, z którą się później bardzo zaprzyjaźniłyśmy i bywała niemal na wszystkich uroczystościach związanych właśnie z wręczeniem tej Nagrody. Gdyby żyła na pewno byłaby dzisiaj z nami. Jest z nami córka pani doktor Agnieszka Chrząszcz. Ostatnim potomkiem dr Rajkowskiego, który jest dzisiaj z nami jest również pan Adam Pszczółkowski – ceniony heraldyk i badacz szlachty mazowieckiej, z którym współpracuję na niwie badań szlachty od wielu lat.

Wbrew pozorom ta dzisiejsza wystawa, również jest mi bardzo bliska, bo mój pierwszy zawód to właśnie rolniczy. Jako absolwentka Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, pracowałam tutaj w dziale przyrodniczym, organizując wystawy historyczne, w tym także geologiczne, współpracując z Muzeum Ziemi PAN. Ale wówczas nie przypuszczałam, że to moje życie zawodowe większości będzie związane z historią, i że rzeczywiście ono mnie tak pochłonie, że stanie się takim wręcz zobowiązaniem wobec przeszłości. A także niejednokrotnie kosztem mojego życia prywatnego, o czym najlepiej może powiedzieć najbliższa moja rodzina, przede wszystkim córki.

Wystąpienie dr. Bogumiły Umińskiej

Przypomniały mi się słowa Artura Oppmana, że to co jedno pokolenie przeżyło, drugie przerabia w sercu i pamięci. Nawet nie zdając sobie sprawy, te słowa były taką dewizą moich wszelkich działań tutaj wystawienniczych, wydawniczych i one mną kierowały. Temat walk o niepodległość zawsze był mi szczególnie bliski. Osobliwie oczywiście w odniesieniu do regionu, do Ciechanowa, bo tu serce zawsze bije mocniej, to rzecz oczywista.

Inspiracje do podejmowania różnych tematów przychodziły z różnych źródeł, w różnych okolicznościach. Pamiętam, że odsłonięcie przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej, pomnika tu na Placu Kościuszki, nieopodal Muzeum, poświęconego ciechanowskiej Polskiej Organizacji Wojskowej, stało się dla mnie inspiracją do podjęcia trochę szerszych badań nad tą problematyką, bo przyznam się, że wtedy niewiele o tych bohaterach wiedziałam. I badania te poszerzone o kwerendy w Centralnym Archiwum Wojskowym i dostępne materiały z naszej historiografii, już opracowane, pozwoliły na przygotowanie takiej monografii, wydanej zresztą przez TMZC i myślę, że jest to bardzo istotny dodatek do tego pomnika. Poznane przeze mnie wówczas postacie, stały się z czasem inspiracją do innych działań, do organizowania Dnia Niepodległości. Po to właśnie, żeby jeszcze raz te postaci ciągle przypominać, utrwalać. Te dni cały czas się odbywają, co roku prezentujemy jakiegoś bohatera.

Jest mi bardzo miło, że przez wiele lat mogłam organizować konkursy dla młodzieży szkolnej. Były skierowane do szkół wielu powiatów Północnego Mazowsza, którymi animowałam ich do badań historycznych. Wpływało wtedy wiele interesujących prac, za sprawą pasjonatów-nauczycieli, takich jak Lech Zduńczyk, czy Helena Balcerzak ze szkoły w Gołyminie. To były prace naprawdę wyjątkowe.

Myślę, że taką okolicznością do podejmowania różnych tematów przez taką osobę jak ja, zajmującą się historią, zawsze są rocznice. One wręcz zobowiązują. To tak jakby sami bohaterowie wręcz dopominali się, żeby o nich przypomnieć. Trudno było przejść obojętnie na przykład wobec 100. rocznicy Niepodległości, którą niedawno obchodziliśmy, kiedy sami mamy tylu wielkich bohaterów, niejednokrotnie też Kawalerów Orderu Virtuti Militari. Czy też wobec 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej, gdzie tyle wydarzeń historycznych, bitew, miało miejsce ściśle na Północnym Mazowszu, a sam Ciechanów był takim ważnym miejscem na mapie wydarzeń, które prowadziły do zwycięstwa. Trudno było też nie pochylić się nad 100. rocznicą przybycia 11 Pułku Ułanów do Ciechanowa, pułku, który przez niemal cały okres międzywojenny tutaj funkcjonował i był związany z naszym miastem. Oczywiście pewne rocznice też z czasem modyfikowały moją perspektywę, podejście do tematu. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz zorganizowałam wystawę poświęconą powstaniu styczniowego, było to w 140. rocznicę.

Wystawa była przygotowana poprzez pryzmat sztuki, piękna, prezentowana na obydwu kondygnacjach tego muzeum. Było wiele dzieł artystów zarówno, tych którzy byli świadkami tych wydarzeń, czy uczestników, czyt też zesłańców. Wystawa miała silny przekaz – i historyczny, i emocjonalny, spotkała się z dużym zainteresowaniem Muzeum Niepodległości w Warszawie i później tam została przeniesiona. Razem współpracowaliśmy, wydaliśmy wspólny katalog. Ale też wtedy przyszła mi taka refleksja, że nie ma tu odniesienia żadnego do naszych bohaterów. Do tych walk, które tu miały miejsce, do ludzi, którzy tu walczyli, są pochowani.

I następna, 150. rocznica powstania styczniowego została przedstawiona już z innej perspektywy. Oczywiście, dzieła sztuki były, stanowiły piękną oprawę, ale podstawowym wątkiem tej wystawy była wizualizacja szlaku bitew i potyczek na Północnym Mazowszu w kilku powiatach, prezentacja ich bohaterów. Cieszę się, bo ta wystawa funkcjonuje, jest wypożyczana, a w tym czasie też pokłosiem tej wystawy jest publikacja „Niechaj Polska zna, jakich synów ma”, którą wydało TMZC. Oczywiście takich obszarów historycznych, które mnie interesują jest wiele. Swojego czasu przygotowałam wystawę, której pokłosiem jest publikacja „Karty dziejów Ciechanowa 1939-1945”. Jest to takie kompendium podstawowej wiedzy o Ciechanowie z tego okresu, kiedy był on stolicą ziem wcielonych do Rzeszy w formie Rejencji Ciechanowskiej.

Wprowadzone są też nowe elementy jak chociażby biogramy ponad 100 absolwentów ciechanowskiego Krasiniaka, którzy walczyli i zginęli w czasie II wojny światowej. 150. rocznica urodzin prezydenta Mościckiego też mnie jakoś skłoniła, żeby jeszcze raz pochylić się nad tą postacią, przygotować wystawę. Było wiele pamiątek, zarówno związanych bezpośrednio z rodziną, sprowadzonych z Jasnej Góry, bo tam one są zdeponowane, czy też związanych bezpośrednio z prezydenturą. Był zainscenizowany gabinet prezydenta, przez meble oryginalne, które tam były, wiele odznaczeń, orderów, które też tu pierwszy raz były eksponowane. Udało nam się spojrzeć na tę postać z innej perspektywy, ze był on przede wszystkim wielkim uczonym, badaczem oddanym sprawie polskiej, uczonym, który miał wiele patentów, a które bezpłatnie przekazał państwu polskiemu, żeby mogło się rozwijać. Patentami tymi interesowały się różne państwa, mógł je po prostu sprzedać i być zamożnym człowiekiem na pokolenia, a wiemy w jakiej wręcz biedzie umierał.

Obszarem moich zainteresowań jest też ziemiaństwo, którego trzon stanowiła szlachta ze swoją odrębnością kulturową, poczuciem świadomości narodowej, stylem życia opartym na tradycji pokoleń. Cieszę się, że udało mi się tym tematem zainteresować wiele osób, nie tylko badaczy z różnych ośrodków akademickich, ale też naszych ziomków.

Najwięcej czasu pochłonęła mi praca nad „Aktywnością społeczno-gospodarczą ziemian w okresie 1865-1914”. Zajęłam się nią dlatego, że w tym temacie była wielka luka, był to temat nieatrakcyjny, nikt nie chciał go podjąć, a ja podczas badań zorientowałam się, że warto się nad nim pochylić. Nie tylko postacie historyczne są moim zainteresowaniem. Swojego czasu zorganizowałam taki cykl „Rodem z ziemi ciechanowskiej”, żeby organizować spotkania z ludźmi zasłużonymi dla naszego regionu.”

Bogumiła Umińska zakończyła przemówienie podziękowaniami dla Dyrekcji i Pracowników Muzeum Szlachty Mazowieckiej oraz dla Zarządu Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej.

Zdjęcia z uroczystości – 27.04.2024

 

Tekst, zdjęcia: Ciech24.pl

Previous ArticleNext Article