Dożynki gminno-parafialne w Gołyminie-Ośrodku 2024

Sezon dożynkowy w powiecie ciechanowskim rozpoczął się na dobre. Również w gminie Gołymin-Ośrodek już po raz kolejny rolnicy i mieszkańcy spotkali się, aby celebrować najważniejsze wydarzenie w kalendarzu rolniczym – dożynki gminno-parafialne.

Gmina Gołymin-Ośrodek, to typowo wiejska gmina, w której zdecydowana większość mieszkańców utrzymuje się z pracy na roli. Użytki rolne stanowią około 90% obszaru tej położonej na wschodnich rubieżach powiatu ciechanowskiego jednostki administracji terytorialnej. Większość użytków rolnych to gleby bardzo dobre i dobre, pszenno-buraczane. Cztery tysiące ludzi zamieszkuje tam obszar ponad 100 km kwadratowych podzielonych aż na 28 sołectw. Natomiast historia parafii pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela sięga aż XIV wieku.

W tym roku uroczystości dożynkowe odbyły się w sobotę 24 sierpnia 2024 r. Wydarzenie rozpoczęła się od Msza Święta dziękczynna w kościele parafialnym pw. św. Jana Chrzciciela w Gołyminie-Ośrodku, którą odprawił ks. Marek Świgoński.

Starostowie Dożynek: Wioletta Janiszewska i Mariusz Grabowski zwrócili się do zgromadzonych gości następującymi słowami:

„Dożynki to jeden z najpiękniejszych dni dla każdego rolnika. To odpoczynek i radość po ciężkiej pracy. Mają one długą tradycję na ziemiach polskich. Przyniesione wieńce dożynkowe symbolizują zebrane plony i urodzaj. Dlatego w tak uroczystej chwili zwracamy się do braci rolników i ich rodzin, stanowiących pobożną i ważną część naszej parafii.

Mieszkańcy Gołymina-Ośrodka – gospodarze tegorocznych dożynek w pełni doceniają wspólnotę z braćmi rolnikami oraz ich głód Boga, zgodnie ze słowami Papieża Jana Pawła II.

Czyńcie sobie ziemię poddaną w zgodzie z dekalogiem, motywowani żywą wiarą, czcią do Maryi, pięknie uosobionej w obrazie Matki Boskiej Gromnicznej. Jak nasi przodkowie – dawni gospodarze, gdy ścinali pierwszy kłos, tak i my mówimy: Boże dopomóż braciom rolnikom.”

Wioletta Janiszewska i Mariusz Grabowski – Starostowie Dożynek

Ks. Marek Świgoński – proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Gołyminie-Ośrodku podczas kazania nawiązał do Psalmu 126 oraz słów św. Pawła:

„Psalm 126 szczególnie odpowiada dzisiejszej uroczystości, bo w pewnym stopniu, w jednym zdaniu ujmuje stałą aktywność rolnika. Psalm stanowi: „Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości; choć idą i płaczą, niosąc ziarno na zasiew, powrócą z radością, niosąc swoje snopy.” To może wydawać się zdezaktualizowane, bo zapewne trudno spotkać rolnika, który wyjeżdżając ze swojego domu, aby siać, płacze, ale wciąż jest ta radość, że coś udało się zebrać, że znowu mamy pełne spichlerze, że zapewniamy sobie, rodzinie, rodakom bezpieczną przyszłość.

Ale my, w swojej mądrości, nie dziękujemy tylko sobie, chociaż jest za co, bo wkład pracy rolnika jest przeogromny. Chcemy za św. Pawłem dzisiaj powiedzieć, że nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko ten, który daje wzrost. A tym, który daje wzrost, jest Bóg, do którego przychodzimy, by Mu podziękować, by w ten sposób pokazać, że nie jesteśmy jak ten rolnik z Ewangelii, do którego Bóg mówi: „Głupcze!”, ale że posiedliśmy tę mądrość, która pozwala nam zauważyć, że nic nie byłoby bez naszego trudu, gdyby Bóg nam nie pobłogosławił.

I to jest niezwykle ważne, byśmy w każdej naszej czynności i każdym naszym dniu potrafili zwracać się do tego, który jest źródłem wszelkiego dobra.

Ten rok był niezwykle trudny. Obserwowaliśmy w napięciu to, co się działo na przedwiośniu, kiedy zaniepokojeni perspektywą, wyjeżdżaliście na ulice wielu miast w naszej ojczyźnie, by wyrazić swoje zaniepokojenie i niezadowolenie, że wasza praca nie może przynieść odpowiednich owoców, że zagrożone są wasze gospodarstwa, wasza przyszłość. I w tym także was wspieraliśmy naszą modlitwą i naszą solidarnością z wami.

Bo to nie jest tylko zagrożenie dla rolnika, to nie jest tylko brak perspektyw dla rozwoju gospodarstw, ale to jest także brak bezpieczeństwa żywnościowego dla nas wszystkich. Bo to, iż żywność jest na innym kontynencie, nie gwarantuje nam bezpiecznego życia. Przede wszystkim jako Polacy musimy być samowystarczalni żywnościowo i dlatego z niepokojem patrzymy na pewne działania i tendencje, które rysują się już od kilkudziesięciu lat, tylko zmieniają swoją formę.

Kiedyś były bardziej brutalne, kiedy w latach 50-tych walczono z kułactwem, gdyż utrudniano rolnikom życie na każdy możliwy sposób. Dzisiaj te metody są bardziej wyrafinowane i dotyczą nie tylko rolników, ale i innych społeczności, w tym również społeczności Kościoła.

Już w latach 70-tych ówczesny papież Paweł VI zauważył, że w Kościele powstały jakieś pęknięcia, przez które dostaje się swąd szatana. I można powiedzieć, że do wielu gospodarstw, wielu rodzin rolniczych, ten swąd również się dostaje. Teraz, w rozmowach, rolnicy zakładają, że zostanie postęp i pieniądz, że nie wolno już cieszyć się taką swobodą jak wcześniej, że nawet na protesty wyjeżdżają z lęku o własną przyszłość. I dlatego musimy stanąć razem, zaniepokojeni tym, co dzieje się współcześnie, i z nadzieją na przyszłość, że wspólne działanie może dać nam siłę, jeżeli będziemy potrafili korzystać z tych darów Bożych, które tak hojnie nam dają, które zsyłają niebiosa.

Ale musimy powrócić do tradycji naszych ojców i dziadków, którzy widzieli w Kościele ostoję, a Kościół widział w rolnikach wsparcie. Ta solidarność rolników i Kościoła była często solą w oku wielu ludzi nieprzychylnie nastawionych. Dlatego też tylko w stosunku do rolników i tylko w stosunku do wyznawców Chrystusa przylgnęły dwa jakże niepochlebne określenia: „kołtun” i „zaścianek”. A jeżeli już ktoś był rolnikiem i katolikiem, to w sposób szczególny przypinano mu takie właśnie określenia.

Myślę, że te działania, które są wyrazem tej pogardy dla rolnika, wyrażają tę tradycję widzenia w Polaku, katoliku, rolniku „kołtuna” i mieszkańca „zaścianka”, w której synonimem tego jest ciemnota, zacofanie, wstecznictwo. My mamy pokazać, że tak nie jest, że jako ludzie wierzący i ściśle związani z ojczystą ziemią, mamy się czym chwalić, mamy się czym szczycić i możemy patrzeć z nadzieją w przyszłość, ale tylko wtedy, gdy rolnik będzie potrafił uczynić coś więcej. Śpiewamy w tej pieśni religijnej: „Twierdzą nam będzie każdy dom”, i tak nam dopomóż Bóg.”

Po Mszy Św., Wójt Gminy Gołymin Ośrodek – Adam Budek zaprosił wszystkich na biesiadę dożynkową, która odbyła się na terenie przy świetlicy wiejskiej. Podczas imprezy, którą prowadził zespół Rivers, wystąpiły Tia Maria i Red Queen, a uczestników zabawiał klaun Kamil Przystał. Wśród dodatkowych atrakcji znalazły się: animacje i dmuchańce dla dzieci, stoiska Kół Gospodyń Wiejskich, mała gastronomia i stoiska handlowe.

Współorganizatorem Dożynek Gminno-Parafialnych 2024 był Samorząd Województwa Mazowieckiego.

Zdjęcia Dożynki gminno-parafialne w Gołymin-Ośrodek 2024

 

Tekst, zdjęcia: Ciech24.pl

Historia polskich obrzędów i tradycji dożynkowych:

Historia dożynek sięga czasów średniowiecznych, a w staropolszczyźnie były znane także jako wieńcowe, okrężne, zażynki czy wyżynki.

Ceremonia dożynkowa składała się z trzech głównych etapów: ścięcia ostatnich kłosów, wicia wieńca oraz uroczystego pochodu z wieńcem, który przynosiła grupa odświętnie ubranych żniwiarzy. Wieńce, symbolizujące plony, miały różnorodne formy i były często ozdabiane kwiatami oraz wstążkami. W tradycji związanej z dożynkami pojawiały się również zwyczaje takie jak pieśni dożynkowe, a także praktyki związane z przechowywaniem ziarna z wieńca do siewu w nadchodzącym roku.

Pochodzenie dożynek budzi różne hipotezy. Chociaż część badaczy przypisuje je pogańskim rytuałom związanym z płodnością, bardziej przekonująca wydaje się teoria, że są one związane z chrześcijaństwem i rozwojem gospodarki folwarcznej, co sugeruje ich datację na XVI wiek.

W XIX wieku wzorem dożynek dworskich zaczęto organizować dożynki chłopskie, które z czasem przekształciły się w większe uroczystości gminne oraz parafialne. Po II wojnie światowej dożynki zyskały charakter polityczny, stając się wydarzeniem propagandowym, lecz nadal zawierały elementy tradycyjne.

Po 1990 roku dożynki znowu nabrały religijnego charakteru, a główne obchody organizowane są na Jasnej Górze oraz w Spale. Obecnie dożynkom przewodniczą Starosta i Starościna dożynkowi, a ceremonia obejmuje wniesienie wieńców, wręczenie chleba z ostatnich zbiorów oraz składanie symbolicznych darów, kończąc się festynem ludowym. Dożynki pozostają ważnym wydarzeniem w kalendarzu społeczności wiejskich, zachowując swoje tradycyjne elementy w nowoczesnym kontekście.

Previous ArticleNext Article