Słowo na niedzielę 13 stycznia 2019r.

Niedziela Chrztu Pańskiego (Iz 40, 1-5. 9-11; Ps 104(103), 1-2a. 3b-4. 24-25. 27-28. 29b-30 ; Tt 2, 11-14; 3, 4-7; Łk 3, 15-16. 21-22). Bóg kocha człowieka i pragnie jego zbawienia. Nie opuszcza go nawet w najtrudniejszych momentach jego życia.

Pragnie jego nawrócenia i ponownego zjednoczenia się z Nim. Daje człowiekowi czas, by ten wrócił do wspólnoty z Nim. Bóg posyła na świat swojego Syna, by wszyscy ludzie przez wiarę w Niego mieli życie wieczne i odpuszczenie grzechów. Chrystus zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym. Poprzednikiem Jezusa był Jan Chrzciciel nazywany Eliaszem ze względu na swoją misję i życie podobne do Eliasza.

Przepowiednie Izajasza grożące narodowi karą spełniły się. Od wielu już lat naród znajdował się w niewoli w Babilonii, w której miał odpokutować za swoje grzechy. Ale oto nadchodzi jej kres. Bóg wzywa swych proroków, aby pocieszali lud zwiastując mu bliski koniec niewoli. Naród Izraelski musi tylko odnowić na nowo swoją ufność Bogu. Niesienie pociechy udręczonemu ludowi stanowi główną treść drugiej części księgi Izajasza zwaną „Księgą pociech”.

Do Izraela, który został upokorzony i przeżywa trudy życia w obcym kraju, prorok kieruje wezwanie, aby powrócili do źródeł swojej wiary i odnowili swoje postępowanie i w ten sposób zbliżyli się do Boga. Izraelici mają posiadać głęboką ufność w potęgę Boga. Doświadczą jej, gdy podejmą wysiłek przemiany swojego życia, aby przygotować drogę Pana. Jest to obraz duchowego procesu odbudowy relacji pomiędzy narodem wybranym a Bogiem.

On pragnie, by orędzie o wybawieniu ludu Bożego i Jego potędze było rozgłaszane z góry, aby je jak najdalej słyszano. Syjon – Jeruzalem otrzymawszy dobra nowinę o wybawieniu, mają przekazać ją dalej. Jak podczas wyjścia z Egiptu Bóg prowadził swój naród, tak teraz znowu wyjście z niewoli babilońskiej będzie Jego dziełem i On pójdzie na czele swojego ludu, jako dobry pasterz. Ramię Boga jest symbolem Jego siły i potęgi. On usuwa przeszkody na drodze do wybawienia ludu.

Co, lub kto jest dla mnie źródłem wiary? Czy Bóg jest dla mnie pasterzem? Czy pozwalam Mu się prowadzić?
Psalm 104 jest hymnem wzywającym do uwielbienia Boga. Psalmista wzywa swoją duszę przed majestat Króla stworzenia. Autor wychwala wspaniałość objawiającego się Boga: Jego dzieło stworzenia ziemi i ujarzmienie wód, podtrzymywanie życia zwierząt i troska o płodność gleby, ustalony przez Niego rytm czasu, władzę Boga nad morzami, zależność stworzeń od Niego oraz Jego chwałę jako Stwórcy. Już na początku psalmista wzywa swoją duszę do uwielbiania Boga, który jest Jego Panem. Majestat i blask są określeniami wielkości króla i Boga. Światło , jako pierwsze dzieło Bożego stworzenia było zawsze symbolem bliskości Boga.

Świat i jego stworzenia są oznaką dobroci i mądrości Boga, który nie tylko wszystko stworzył, ale także utrzymuje swoje stworzenia. Stwórcza i królewska potęga Boga przejawia się w tym, że żywiąc swoje stworzenia- wiąże je ze sobą. Jest wtedy podobny do dobrego gospodarza, który hojnie rozdaje żywność swoim poddanym. Odwrócenie oblicza Bożego (odmówienie pomocy) jest tak samo groźne jak Jego gniew. Oddechem stworzeń jest tchnienie Boże. Bez niego człowiek wraca do ziemi, z której wyszedł, bowiem sam z siebie jest tylko prochem. Ożywianie i przemijanie natury jest dziełem Boga, który zsyła życie i śmierć. Bóg odnawia oblicze ziemi, prowadząc wszystko do Chrystusa- Króla całego stworzenia. Główny akcent Psalmu spoczywa na radości Boga ze swoich stworzeń oraz radości człowieka wierzącego, zachwycającego się dziełem Bożym.

Kiedy ostatnio w modlitwie wielbiłem i błogosławiłem Boga? Czy widzę Bożą potęgę w otaczającym świecie?
Święty Paweł pisze do Tytusa list, w którym wyraża troskę o jego wiarę i troskę o życie moralne wspólnoty przez niego prowadzonej. Tytus ma nauczać, że łaska Boża, czyli bezinteresowna i miłosierna miłość Boga Ojca jest okazywana każdemu człowiekowi. Jest to zarazem Jego boski atrybut. Miłość Boga uosobiła się w Chrystusie Jezusie, a przez Jego Wcielenie i dokonane dzieło zbawcze stała się bliższa każdemu człowiekowi.

Fakt udzielenia przez Boga łaski domaga się zmiany życia bezbożnego na pobożne. Postępowanie chrześcijanina ma być spójne z zasadami wiary. Źródłem duchowej mocy do takiego życia jest tajemnica Wcielenia Chrystusa. Może zostać ona zrozumiana tylko w świetle niezmierzonej miłości Boga ku ludziom, którzy przez ofiarę Jezusa stają się nowym ludem Bożym. Odpowiedzią człowieka na miłość Boga objawioną w Chrystusie jest sprawiedliwe i pobożne życie na tym świecie z nadzieją na osiągnięcie obiecanej chwały w życiu przyszłym. Taka jest droga wskazana przez Boże objawienie, która prowadzi wszystkich do zbawienia. Tytus ma o tym pouczać, do tego zachęcać, a w razie potrzeby stanowczo upominać.

Życie w poszanowaniu prawa i porządku oraz pełnienie dobrych czynów, choć konieczne, nie jest według nauki Pawła wystarczające. Zbawienie nie jest skutkiem naszych sprawiedliwych czynów, ale miłosierdzia Boga. To On nas zbawił, albowiem źródłem zbawienia jest łaska, a nie ludzkie zasługi. Wcielenie Chrystusa stanowi początek tego szczególnego objawienia Bożej dobroci i miłości. Każdy chrześcijanin doświadcza tej łaski przez odradzającą i odnawiającą kąpiel w Duchowi Świętym.

W nauczaniu Pawła termin odrodzenie oznacza śmierć i zmartwychwstanie chrześcijanina z Chrystusem, dzięki czemu rozpoczyna on nowe życie. Natomiast termin odnowienie określa działanie Boga, który chce czynić człowieka lepszym i doskonalszym. Dzięki temu pragnienie szczęścia złożone przez Boga w sercu każdego człowieka opiera się na obietnicach Chrystusa i realizuje się z pomocą Ducha Świętego. To dzięki Chrystusowi jesteśmy wybawieni, odrodzeni, odnowieni, mamy Ducha Świętego i jesteśmy w końcu usprawiedliwieni, co znaczy znaleźliśmy łaskę, zostaliśmy uwolnieni od kary i odziedziczyliśmy życie wieczne. Takie są też podstawy chrześcijańskiej nadziei. Żywa nadzieja chroni przed egoizmem i zwątpieniem oraz pobudza do pełnienia dobrych uczynków, które są konieczną konsekwencją wiary, poznania i doświadczania Bożej miłości.

Czy przyjąłem Boży dar zbawienia ofiarowany przez Jezusa w Duchu Świętym? Czy może pragnę dobrymi uczynkami na to zapracować? A może jestem usprawiedliwiony Bożą łaską i mam dziedzictwo życia wiecznego?
Jan Chrzciciel opuścił dom rodzinny w Ain Karim i zamieszkał nad Jordanem. Przez jego nauczanie Judejczycy zrozumieli, że postępują niezgodnie z Prawem Bożym. Zrozumieli, że grzeszą, czyli błądzą i nie osiągają celu wynikającego z nazywania się dziećmi Boga i ludem Boga.

Zgrzeszyli i dlatego potrzebują przemiany, zastanowienia się nad tym, do czego ich to doprowadziło. Po wcześniejszym wyjaśnieniu, na czym polega zbawienie, Jan daje rady ludziom, którzy pytają go o drogę zbawienia, o sposób wyrwania się z niewiary i niemoralności. Mówi im, że mają wydać owoce godne nawrócenia. Już nie wystarczy powoływać się na tradycję i na Abrahama, bo uczynki wielu potomków Abrahama są podobne do uczynków pogan, którzy Boga nie znają. To Duch Święty przygotowywał ludzi, przekonywał ich, wzbudzał w nich pragnienie wprowadzenia zmian w dotychczasowym życiu. Żydzi zastanawiali się, czy Jan jest tym oczekiwanym Mesjaszem- „namaszczonym Duchem”.

Jan chrzci tylko w wodzie, przez co pośrednio odpowiada, że o wiele ważniejsze jest wszystko inne, co robi, to znaczy odnawia lud Boży na spotkanie z Panem, który już jest. To On jest Mesjaszem. Niewolnik nosił sandały swojego pana. Jan uważa, że jest kimś mniejszym niż sługa Jezusa, Jego niewolnik. Jan nie jest Mesjaszem. Został on powołany przez Boga na świadka przedstawiającego ludziom Jezusa jako Mesjasza. Sposób życia Jana Chrzciciela jest podobny do sposobu życia proroka Eliasza. Jan chrzci, bo lud izraelski musi zostać przygotowany na spotkanie z Jezusem Chrystusem, który zanurzy wszystkich w Niego wierzących w Duchu Świętym. Jezus nie potrzebuje chrztu nawrócenia, ani wyznania grzechów, bo ich nie ma. Jest Judejczykiem, chce przyjąć ten chrzest jako człowiek. Jezus utożsamia się z grzesznymi ludźmi, potwierdza, że należy do nich. Identyfikuje się z rodakami w posłuszeństwie Prawu Bożemu.

Bezgrzeszny Jezus zanurzył się w wodach Jordanu, przyjął chrzest razem ze swoimi grzesznymi rodakami. Będąc w rzece, modlił się. Wtedy Bóg potwierdził, że Jezus jest Jego umiłowanym Synem. Zstąpienie Ducha Świętego w postaci widzialnej (gołębicy) oznaczało, że Jezus został namaszczony jako Mesjasz, otrzymał moc, mądrość i świętość potrzebną do wypełnienia misji.

Czy w codziennym życiu, w swoim postępowaniu pamiętam o tym, że jestem umiłowanym dzieckiem Boga, w którym On ma upodobanie?

Józef Michalski

Previous ArticleNext Article