„Polskie kwiaty” – ciechanowianie po raz kolejny złożyli hołd polskim żołnierzom w dniu Święta Wojska Polskiego

W czwartek 15 sierpnia 2024 na ul. Warszawskiej w Ciechanowie, już po raz czwarty miało miejsce wyjątkowe wydarzenie plenerowe, które jak co roku przyciągnęło tłumy mieszkańców pragnących oddać cześć polskim żołnierzom w dniu ich święta. „Polskie kwiaty” to uroczystość patriotyczna organizowana cyklicznie przez Powiatową Bibliotekę Publiczną im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie.

Wydarzenie objął patronatem honorowym Starosta Powiatu Ciechanowskiego Jan Andrzej Kaluszkiewicz. W trakcie uroczystości złożono kwiaty pod tablicą upamiętniającą wydarzenia z 1920 r. w Ciechanowie, a następnie odbył się koncert patriotyczny „Cała Warszawska śpiewa żołnierzom polskim”.

Wydarzenie rozpoczęło przemówienie Lecha Marka Zduńczyka – Dyrektora Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie:

„Minęło 80 lat od dnia, w którym tysiące uciemiężonych Rodaków podniosło swoje głowy, w którym z nadzieją, chociaż często bez broni, stanęło do nierównej walki ze znienawidzonym wrogiem. Przez 63 dni powstańcza Warszawa składała ofiarę życia, krwi i zniszczenia. Wśród walczących i ginących na jej ulicach byli także mieszkańcy Ciechnowa i okolic, jak chociażby Jurek Zawadzki – „Sambo”, pochodzący z Grzybowa stryjeczny brat Tadeusza „Zośki”.

Zginął na warszawskiej ulicy już 1 sierpnia, trafiony niemiecką kulą. Wielu Ciechanowian pamiętało krwawą łunę pożarów i kłęby czarnego dymu unoszące się nad walczącą stolicą. Oddajmy dzisiaj hołd bohaterom powstania, mieszkańcom Warszawy, wszystkim tym, którzy szli na pomoc walczącemu miastu.

Niech piosenki z ulicy Warszawskiej ucieszą serca tych nielicznych uczestników wydarzeń sprzed 80 lat, którzy pozostają jeszcze wśród nas. Niech zabłysną dzisiaj radością ich zamglone wiekiem oczy, niech zabiją mocniej ich sterane życiem serca, niech rozpromienią się poorane zmarszczkami twarze. Pokłońmy przed nimi nasze głowy, zaśpiewajmy dla nich z całą mocą w podzięce za ich poświęcenie i ich bohaterstwo. Jesteśmy im to winni!” – przemawiał Lech Marek Zduńczyk.

Następnie wspólnie odśpiewano „Mazurek Dąbrowskiego”, po czym po raz kolejny zabrał głos Dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej w Ciechanowie:

„Chcielibyśmy podkreślić dzisiaj szczególnie 80. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. To był wielki zryw Polaków, który przeszedł do historii jako okres wielkiej odwagi, cnót i poświęcenia dla Ojczyzny.” – mówił Lech Marek Zduńczyk, a potem przywitał potomków ciechanowskich powstańców warszawskich. Podkreślił, że około 130 powstańców wywodziło się z Ciechanowa i ziemi ciechanowskiej.

Wśród uczestników wydarzenia znalazła się między innymi rodzina Małgorzaty Rzeplińskiej, z domu Dołęgowskiej, której ojciec był powstańcem warszawskim, jeńcem obozów, a później żołnierzem armii Andersa. Równie piękną przeszłość ma rodzina Krzysztofa Ostromeckiego, jego ojciec także walczył w powstaniu warszawskim, ocalał, następnie trafił do Włoch i wrócił do Polski.

Następnie przywitał ciechanowskich kombatantów z Heleną Sędzicką ze Związku Sybiraków w Ciechanowie, przedstawicieli Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Piłsudczyków, Starostę Ciechanowskiego Jana Andrzeja Kaluszkiewicza, przedstawicieli samorządów powiatowego oraz miejskiego, przedstawicieli stowarzyszeń, organizacji społecznych, jednostek organizacji samorządów, mieszkańców Ciechanowa i powiatu ciechanowskiego.

Następnie głos zabrał Starosta Powiatu Ciechanowskiego Jan Andrzej Kaluszkiewicz, który wspominał historię z 1 października 1969 roku, 25 lat po powstaniu, kiedy to odwiedził warszawskie Powązki i ogromne wrażenie zrobił na nim tłum ludzi składających hołd poległym w postaniu członkom rodzin. Zachęcił również do wspólnego śpiewania piosenek powstańczych.

Przemawiał również Michał Jeziółkowski – Przewodniczący Rady Miasta Ciechanów:

„Spotykamy się na ulicy Warszawskiej w dniu 15 sierpnia, kiedy to czcimy Święto Wojska Polskiego, sięgając pamięcią do ważnego dnia, czyli Bitwy Warszawskiej – „Cudu nad Wisłą”. Wiemy dobrze, że słowo „cud” oznacza coś wielkiego, coś niemożliwego. Nie byłoby tego bez naszych tradycji, bez Wojska Polskiego, a wojsko to duma, wojsko to honor.

Widzimy pamiątkową tablicę na budynku Polonii, która jest zamieszczona za nami i pod którą będziemy za chwilę składać kwiaty. Tam wielkimi literami jest wymalowane słowo „hołd”. Właśnie polskie społeczeństwo, ciechanowskie społeczeństwo pamięta o Wojsku Polskim, pamięta o żołnierzach i przy każdej okazji, a tych świąt patriotycznych teraz mamy dosyć dużo, czekają nas kolejne i miło, że społeczność lokalna o tym pamięta.

Mamy w Ciechanowie ulicę Wojska Polskiego, w Ciechanowie stacjonuje Wojsko Obrony Terytorialnej, w tych trudnych czasach, myślę że też należy o tym pamiętać, należy to doceniać. Myślę, że każdy mieszkaniec z obecności wojska niezmiernie się cieszy.” – mówił Michał Jeziółkowski kończąc przemówienie życzeniami dla wszystkich żołnierzy i oficerów Wojska Polskiego od samorządu Ciechanowa.

Kolejnym punktem uroczystości było złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą wydarzenia z 1920 r. w Ciechanowie. Na tablicy tej znajduje się tekst:

„W hołdzie żołnierzom Wojska Polskiego 203. Ochotniczego Pułku Ułanów Majora Zygmunta Podhorskiego, którzy 15 sierpnia 1920 roku, śmiałym zagonem kawaleryjskim zdobyli Ciechanów, rozbili sztab 4. Armii bolszewickiej, zmuszając go do ucieczki oraz spowodowali zniszczenie jej radiostacji. W stulecie tego wydarzenia, które doprowadziło do wyłączenia 4. Armii z Bitwy o Warszawę i umożliwiło nasze zwycięstwo. Społeczeństwo ziemi ciechanowskiej. Ciechanów, 15 sierpnia 2020 roku.”

Po części oficjalnej Dyrektor Lech Zduńczyk zachęcił do wspólnego śpiewania piosenek patriotycznych podczas koncertu „Cała Warszawska śpiewa żołnierzom polskim”, które ułatwiły pamiątkowe śpiewniki rozdawane uczestnikom uroczystości. Wśród artystów występujących na scenie znaleźli się między innymi: ciechanowski bard Wojtek Gęsicki, Marta Sosnowska, Szymon Ostromecki, Natasza Pepłowska, na akordeonie grał Jan Nawotka.

Publiczność mogła wysłuchać oraz zaśpiewać następujące utwory:

  • Pierwszy sierpień – dzień krwawy, Marsz Mokotowa, Warszawskie dzieci, Serce w plecaku, Siekiera, motyka…, Teraz jest wojna, O chłopakach z AK, Hej, chłopcy, Pałacyk Michla, Warszawo ma, Modlitwa AK, Deszcz, jesienny deszcz, Przybyli ułani pod okienko, Jak rozpętałem II wojnę światową, Rozszumiały się wierzby płaczące, Nim wstanie dzień.

 „Polskie kwiaty” to wyjątkowe wydarzenie, które było wyrazem wdzięczności i pamięci o żołnierzach, którzy przez wieki walczyli za wolność i niepodległość naszej Ojczyzny. Z pewnością wpisze się na stałe do kalendarza wydarzeń patriotycznych oraz kulturalnych powiatu ciechanowskiego.

Wojtek Gęsicki – bard największy na świecie, opowiedział o wrażeniach z występu oraz ocenił występ młodej artystki Nataszy Pepłowskiej, zdradził także swoje plany na najbliższą przyszłość:

„Publiczność była niesamowita bo śpiewała od początku, od pierwszych taktów. Dla takiej publiczności się bardzo pięknie śpiewa i czasami ma się wrażenie, że nawet nie trzeba śpiewać bo oni sami będą śpiewali. Bo to głównie o to chodzi, żeby to Warszawska śpiewała te pieśni partyzanckie. No i śpiewała, myśmy tylko w zasadzie tak trochę pomagali.

Te utwory patriotyczne śpiewa mi się dobrze, tylko ja jestem przyzwyczajony do takiego grania w salach zamkniętych, a tutaj zbyt dużo mnie rozprasza. Cudownie mi się śpiewało, bo ta widownia była taka fajna, ale wolę śpiewać w salach zamkniętych. Te piosenki mają za sobą taki bagaż jakiegoś bólu, tej wojny, a ja jestem na tym etapie, kiedy chcę uciekać od tego bólu, bo wokół naszego kraju się tyle różnych rzeczy dzieje.

Młoda artystka to jest zawodowiec. Przyszła na próbę, zaśpiewała kilka taktów i potem zaśpiewała przepięknie ten utwór Jak rozpętałem II wojnę światową, który jeszcze był powtarzany na bis.

My mamy ponagrywane nowe piosenki. Mamy takie piosenki na przykład o takiej tematyce jak zupa pomidorowa, albo barszczyk czerwony i mamy też taką przepiękną pieśń, którą śpiewamy z Martą, ze słowami Tolka Murackiego o ludzikach, które bardzo lubimy robić jesienią – taka trochę satyryczna piosenka. Dużo tych piosenek mamy, one leżą, czekają, ponieważ bardzo mało koncertów gramy. To się zaczęło od tej pandemii, i po tej pandemii dużo koncertów nie ma. A jak nie ma takiego ujścia, nie ma tego systematycznego grania, brakuje tego motoru, który napędza do roboty.”

Zdjęcia z uroczystości – 15.08.2024

Tekst, zdjęcia: Ciech24.pl

Previous ArticleNext Article