Słowo na niedzielę 23 grudnia 2018r. – IV Niedziela Adwentu

(Mi 5,1-4a; Ps 80,2ac.3b.15-16.18-19; Hbr 10,5-10; Łk 1,39-45)
Mesjasz- władca Izraela będzie pochodził z Betlejem, a swoją potęgę rozciągnie po całej ziemi. Będzie Księciem Pokoju. Chrystus przychodzi z pomocą grzesznemu człowiekowi i daje mu nowe (wieczne) życie. Mesjasz-Chrystus przychodzi, by wypełnić odwieczną wolę Boga. Swoją ofiarą na krzyżu udoskonalił (uświęcił) na wieki wszystkich ludzi, którzy w Niego wierzą. Bóg wybrał Maryję na Matkę Mesjasza- oczekiwanego od upadku człowieka w Raju. Maryja uwierzyła słowu Boga.

Prorok Micheasz swoją działalność prorocką prowadził w latach 740-700 przed Chrystusem, czyli tak samo jak prorok Izajasz. Sam pochodził z południowo-zachodniej Judei i tam wygłaszał swoje mowy prorockie. Występował podobnie jak Izajasz przeciwko przejawom upadku życia religijnego i społecznego. Zwalczał niesprawiedliwość, nieuczciwość, wyzysk i obłudę. Według Micheasz oznakami prawdziwej pobożności są: sprawiedliwość, miłość bliźniego i pokora wobec Boga. Ponieważ nie widział poprawy życia przepowiedział karę: zburzenie Samarii i Jerozolimy oraz niewolę asyryjską. Przyszłość narodu Żydowskiego nie jest jednak beznadziejna.

Prorok zapowiada, że nadejdzie kiedyś czas, w którym idealny władca z rodu Dawida, założy królestwo pokoju i przyniesie wybawienie tym, którzy się nawrócą do Boga. Wtedy Izrael zatryumfuje nad narodami, a Jerozolima stanie się znowu ośrodkiem życia religijnego i źródłem błogosławieństwa dla wszystkich ludów. W czytanym dzisiaj fragmencie – z piątego rozdziału – prorok Micheasz zapowiada miejsce narodzenia Mesjasza- Betlejem. Nazywa je Efrata- jest to nazwa okręgu, do którego należało Betlejem, a także pierwotna nazwa tego miasteczka. Z Betlejem pochodził król Dawid. Micheasz podkreśla ludzkie pochodzenie Mesjasza, który zostanie zrodzony z niewiasty. W wersecie drugim powołuje się na słowo proroka Izajasza (7,14)- ta, która ma rodzić – Matka Emmanuela. Bóg wyda Izraelitów w ręce nieprzyjaciół i będą cierpieli niewolę aż do czasu kiedy Mesjasz ich wyzwoli. Słowa- reszta jego braci- to ci, którzy powrócą z niewoli. Prorocy często wiązali przyjście Mesjasza z ocaleniem „reszty Izraela”.

Drugim wyjaśnieniem tych słów, to odłączeni mieszkańcy Królestwa Północnego, którzy powrócą do jedności narodowej. Micheasz przedstawia Mesjasza jako działającego mocą Pana i w Jego majestacie. Ma to świadczyć o Boskim charakterze Jego misji. Jako dobry pasterz zapewni On swojemu ludowi pokój, bezpieczeństwo i wszelki dostatek, a zwyciężając wszystkich wrogów reprezentowanych tutaj przez Asyrię, rozciągnie swoje panowanie nad całą ziemią. Zapowiadany Mesjasz nie tylko przyniesie pokój, ale sam będzie pokojem. Dla Izraela pokój i bezpieczeństwo to znamiona królestwa mesjańskiego.

Czy Jezus Chrystus jest moim Panem i Władcą?
Psalm 80 powstał w Państwie Północnym, na co wskazuje wspomnienie pokoleń Józefa ( Efraim, Beniamin, Manasses). Pochodzi z czasów niewoli Asyryjskiej (około 721 r. przed Chrystusem). Tematem psalmu jest dramat narodu będącego w niewoli. Zgnębiony niepowodzeniami lud Boży skarży się Bogu na swoją ciężką dolę. Psalmista zanosi prośbę do Boga nazywając Go Pasterzem Izraela. Autor wie, że Bóg jest potężny, że włada nad cherubinami, że prowadził poprzednio pokolenie Józefa do zwycięstwa. Psalmista czterokrotnie woła (prosi) Boga o pomoc. Pokłada wielką ufność w Bogu i spodziewa się od Niego pomocy. Powołuje się przy tym na wybranie Izraela przez Boga (obraz winnicy), który był winną latoroślą. Bóg pozwolił w dawnych czasach winnicy rozrosnąć się w wielką winnicę (naród).

Obecnie tą winnicę pustoszą nieprzyjaciele. Psalmista ośmiela się przypomnieć Bogu Jego dawne obietnice. Używa w tym celu określenia, że kiedyś ten lud „pielęgnowała Jego prawica”. Dlatego teraz prosi o ponowne wyciągnięcie (podanie) dłoni tym, którzy są tylko ludźmi, czyli istotami słabymi z natury. Bóg kiedyś postanowił ich wychować dla siebie samego- jest przeto jakby zobowiązany do wystąpienia w ich obronie. Autor kończy ten psalm modlitwą połączoną z obietnicą, że jeśli Bóg przyjdzie narodowi z pomocą, oni deklarują wolę trwania przy Bogu, gdyż wiedzą, że tylko w Nim jest ich życie, zbawienie. Przyrzekają też oddawać Mu cześć i chwałę.

Czy ufam Bogu, chwalę Go za wszystko, co mi wyświadcza?
Prawo Starego Testamentu nie mogło skutecznie zaradzać ludzkiej grzeszności. Autor uważa powtarzanie ofiar za znak ich nieskuteczności i przeciwstawia im ofiarę Chrystusa tak skuteczną, że nie ma potrzeby jej powtarzać. Ofiary ze zwierząt były więc całkowicie zewnętrzne tak dla człowieka, jak i dla Boga. W ich miejsce Chrystus dobrowolnie ofiarował Ojcu zupełne posłuszeństwo osobiste zgodnie z proroctwem: „Oto przychodzę! Chcę wypełniać Twoją wolę” (Ps 40,8). Ofiara ta zostaje przyjęta przez Boga, bo spełnia Jego wolę i nie jest już zewnętrzna- pochodzi z serca i staje się ofiarą ciała Jezusa. Bóg woli posłuszeństwo niż ofiary.

Odtąd bariera grzechu nie zagradza nam drogi do Boga. Autor wyraźnie akcentuje różnice między dawnym a nowym kapłaństwem. Bóg usuną ofiarę Starego Testamentu, aby w jej miejsce ustanowić inną- jedyną ofiarę Jego Syna. W wersecie dziesiątym zawierają się trzy istotne elementy nowej ofiary Chrystusa: 1) dobrowolność; 2)rola ciała jako narzędzia zbawienia i miejsca, gdzie został zniszczony grzech i nastąpiło pojednanie Boga z ludźmi; 3) wartość ostateczna i nieskończona tego wydarzenia. Skutkiem ofiary Chrystusa jest nasze Zbawienie i uświęcenie. Jest to ofiara jedyna, mająca skutki wieczne. Nie ma potrzeby ponownie składania jakiejkolwiek ofiary. Ofiara Ciała Jezusa była doskonała i dała nam odkupienie i odpuszczenie wszystkich grzechów.

Czy ja wypełniam wolę Boga? Jakże często mówię : „Bądź wola Twoja jako w niebie , tak i na ziemi” a jak jest w rzeczywistości?
Archanioł Gabriel podczas zwiastowania przekazuje Maryi informację, że jej krewna Elżbieta mimo podeszłego wieku poczęła syna i jest w szóstym miesiącu ciąży. Maryja pośpiesznie udaje się do Ain-Karim miasta leżącego w pokoleniu Judy, które znajdowało się w górach. Leżało ono około 7 km na zachód od Jerozolimy. Odległość z Nazaretu do Ain-Karim, wynosiła około 150 km pieszej drogi i można było ją pokonać w ciągu 4-5 dni. W domu Zachariasza spotykają się dwie kobiety. Obie poczęły na skutek działania Boga. Elżbieta poznaje boskie macierzyństwo Maryi z objawienia Bożego (z natchnienia Ducha Świętego).

Pod wpływem tego Ducha nazywa Maryję błogosławioną (szczęśliwą). Jej błogosławieństwem (szczęściem) jest poczęty w jej łonie Syn Boży. Elżbieta widzi w Maryi – Matkę swojego Pana, czyli uznaje poczętego w jej łonie Chrystusa za Boga. Drugim wymiarem szczęścia (błogosławieństwa) według Elżbiety jest wiara Maryi w zwiastowane jej słowo Boże, że możliwe jest dla Boga to, co dla człowieka jest niemożliwe. Maryja na te słowa wypowiada wspaniały hymn Magnificat, który bazuje na modlitwie Anny- matki Samuela. Hymn ten składa się ze zwrotów, określeń i słów zaczerpniętych ze Starego Testamentu. Najkrócej można powiedzieć, że hymn wyraża wdzięczność za otrzymane łaski i radość.

Dwa zdania: „Uwielbia dusza moja Pana. I rozradował się duch mój w Bogu” wyrażają identyczną myśl: wdzięczność i radość. Powodem tego jest poczęcie Zbawiciela, które obdarzyło Maryję łaską macierzyństwa. Słowa wersetu 48 (spojrzał na uniżenie służebnicy) oznaczają pokorę Maryi, która uważa się za niegodną wyróżnienia, jakie Bóg jej zgotował.

Maryja była szczęśliwa, gdyż zgodnie z panującym przekonaniem na biblijnym Wschodzie-każda matka uchodziła za szczęśliwą, gdyż posiadanie potomstwa było traktowane jako dowód Bożego błogosławieństwa. Wyrażenie „wielkie rzeczy”- odnosi się do macierzyństwa Bożego i ściśle z nim związanego uczestnictwa w dziele odkupienia, przywileje. Następne wersety można streścić w ten sposób: Wszechmocny Bóg, który jest Święty i którego miłosierdzie ogarnia wszystkich bogobojnych i pobożnych, uczynił Maryi wielkie rzeczy. Trzy Boże przymioty, które najbardziej jaśnieją w dziele odkupienia, a mianowicie wszechmoc, świętość i miłosierdzie, zostały tu wymienione zamiast Imienia Bożego.

W końcowym fragmencie hymnu Maryja wysławia Boga za wywyższenie pokornych (do których należy). Otrzymują oni dobra mesjańskie. Ewangelista Łukasz wymienia trzy grupy obdarowane szczególnie przez Boga: bojący się Boga; pokorni i głodni. Trzy inne grupy: pyszni; możni i bogacze- oznaczają odrzuconych przez Boga. Z kolei określenie „potrzebujący” i „bogaci” odnoszą się do postawy duchowej a nie materialnej i pokrywają się z nazwą pobożni i pokorni słudzy Boży. Wzmianka o obsypaniu potrzebujących dobrami i odprawieniu bogaczy z pustymi rękami nawiązuje do wschodniego zwyczaju, według którego zaproszeni goście przynosili gospodarzowi dary, a ten odwzajemniał się jeszcze hojniejszymi podarunkami. Ubodzy, których nie stać było na podarki, nie bywali na ucztach i nie otrzymywali darów.

Bóg postępuje inaczej. Zaprasza potrzebujących, czyli ubogich, pobożnych i pokornych i wyróżnia ich hojnymi darami, a grzeszników (bogatych) odprawia z niczym. Zakończenie Magnificat to uwielbienia Boga, który przez wcielenie Syna Bożego spełnia obietnice dane niegdyś praojcom narodu wybranego i w ten sposób dotrzymuje słowa. Jest to też uwielbienie wierności Boga. Osoba, która miłuje Boga, miłuje też ludzi, dlatego Maryja pomaga Elżbiecie przez trzy miesiące. Czy jestem błogosławiony (szczęśliwy)? Czy wierzę w słowa, które kieruje do mnie Bóg?

Józef Michalski

Previous ArticleNext Article