Słowo na niedzielę 28 października 2018r.

– XXX Niedziela Zwykła (Jr 31,7-9; Ps 126, 1-6; Hbr 5,1-6; Mk 10,46-52)

Bóg jest Ojcem dla Izraela, wybawia go od złego, gromadzi w jedno. Potrafi zamienić płacz w radość. Na przestrzeni wieków uczynił wielkie rzeczy dla swego ludu. Posłał na świat Chrystusa, który stał się arcykapłanem na wzór Melchizedeka. Jezus jako Mesjasz, Syn Dawida czyni cuda – przywraca wzrok niewidomemu.

Prorok Jeremiasz przedstawia w rozdziale 31 wizje jednego Boga i jednego ludu Bożego. Zostanie przywrócona i utrwalona ścisła więź pomiędzy Bogiem a Jego zjednoczonym ludem. Izrael oznacza tu już cały lud Boży, nie tylko Królestwo Północne. Wybawienie Izraela- nazywanego tu imieniem patriarchy Jakuba- jest dziełem Boga, dlatego wzywa On zarówno mieszkańców pozostałych w Palestynie, jak i sąsiednie ludy do radosnego powitania wyzwolonych. Prorok podkreśla powszechność powrotu: wrócą nawet ci, którzy normalnie nie mogliby podjąć się tak dalekiej podróży. Podział Izraela dokonał się w bólu i wielu z tego powodu płakało. Teraz te same łzy będą wyrazem radości, wzruszenia i szczęścia. Obfitość wód (strumienie) i wygodna droga pośród suchej, rozległej pustyni- to szczególnie wielkie dobrodziejstwo Boga, który sam poprowadzi swój lud. Naród izraelski jako całość w porównaniu z innymi narodami jest przez Boga nazywany „pierworodnym synem”; ponieważ na pierwszy plan wysunięte są pokolenia północne (Efraima). Dlatego Jeremiasz nazywa Boga ich Ojcem.

Czy Bóg jest dla mnie Ojcem?
Psalm 126 ukazuje radość Izraelitów powracających z wygnania- z niewoli. W pierwszych wersetach zaznacza się wielka radość z przywrócenia szczęścia wynikającego z pełnego współżycia z Bogiem w nowych warunkach. Lud izraelski nie uważa, iż sam zdołał tego dokonać, bo ma świadomość, że stan ten zawdzięcza Bożemu działaniu. On otworzył bramy Syjonu i wprowadził tam swój lud. Już wcześniej wielokrotnie Bóg zmieniał dolę swego ludu. Na takiej podstawie Izrael buduje swoją ufność w miłosierdzie Boże. W wersecie 4 psalmista zanosi modlitwę do Boga o powrót Izraelitów, pozostających jeszcze w obcym kraju. Prosi Boga, by wrócili tłumnie, by ich liczne karawany były podobne do potoków Negebu, które, wyschłe w ciągu roku, w czasie ulewnego deszczu w porze deszczowej z szumem płyną po dolinach. Autor za pomocą obrazu siewcy, który dopiero po żniwach raduje się z owoców swojej pracy, zapowiada, że po okresie cierpień nadchodzi dla narodu izraelskiego czas radości i szczęścia wynikającego z Bożego błogosławieństwa.

Czy wierzę w to, że Jezus może odmienić moje życie? Czy widzę Jego działanie w moim życiu?
Autor listu do Hebrajczyków ukazuje Chrystusa jako Arcykapłana. Twierdzi, że każdy kapłan zostaje powołany z ludzi (odłączony od ludzi) i przeznaczony (oddany) na służbę Bożą w świątyni. Jego zadaniem jest składanie Bogu darów i ofiar za grzechy. Pełni swoją funkcję niezależnie od swoich słabości. Następnie autor przedstawia wyższy stopień kapłaństwa- wybranego na taki urząd przez Boga. Takim był w Starym Testamencie Aaron. Nie ma na kartach Starego Testamentu mowy o specjalnym powołaniu Bożym arcykapłana, jak to ma miejsce przy powoływaniu proroków. Syn Boży jako człowiek został powołany przez Boga na kapłana. W swoim ziemskim życiu nazywa Boga Ojcem (Abba) i wyraża swe poddanie się Jego woli. Obrazem takiego postępowania jest scena z ogrodu Getsemani, gdzie godzi się na wypełnienie woli Ojca-na śmierć.

Czy Jezus jest pośrednikiem między mną a Bogiem? Czy potrafię przychodzić do Niego ze swoimi problemami? Niewidomy żebrak Bartymeusz, syn Tymeusza należy do nielicznego grona tych osób, którzy okazali Jezusowi pełną wiarę i zaufanie. Podobnie jak wcześniej dzieci, tak i on musiał pokonać zewnętrzne trudności, aby dotrzeć do Jezusa. Z głęboką wiarą prosi Jezusa o pomoc. Im bardziej go ludzie proszą , by się uciszył, tym głośniej on wołał: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną”. W swojej prośbie nazywa Jezusa Synem Dawida, uznając w ten sposób, że Jezus jest Chrystusem wypełniającym przepowiednie zawarte w Starym Testamencie (2 Sm7,12-16; Ps 89; Iz 42, 6n). Według Izajasza Sługa Pański , utożsamiany z Chrystusem, czyli Mesjaszem, miał leczyć chorych i otwierać oczy niewidomym. Bartymeusz zrozumiał właściwie posłannictwo Jezusa i dlatego prosząc o przejrzenie nazywa Go tytułem „ Rabbuni”, co oznacza – mój mistrzu. Wytrwała wiara Bartymeusza w Jezusa jako Boga, Pana, Zbawiciela, Mesjasza- dała mu uzdrowienie, przejrzenie. Z wielka radością poszedł za Chrystusem, za Jego nauką, stał się Jego uczniem.

A kim dla mnie jest Jezus Chrystus? Czy potrafię tak jak Bartymeusz wyznać swoją wiarę w Jezusa?

Józef Michalski

Previous ArticleNext Article