W sobotni wieczór, 22 marca 2025, w Oranżerii Muzeum Romantyzmu w Opinogórze odbył się kolejny spektakl z cyklu Teatr Jednego Aktora. Tym razem widzowie mieli okazję zobaczyć i usłyszeć niezwykłe muzyczne widowisko zatytułowane „Pejzaż polski”, przygotowane przez zespół Les Femmes.
Podczas wydarzenia artystki zabrały publiczność w poetycką podróż przez codzienność kobiet z końca XIX wieku. Na scenie pojawiły się: Joanna Sobowiec-Jamioł i Natalia Krajewska-Kitowska (soprany), Emilia Osowska (mezzosopran) oraz Justyna Korpak przy fortepianie. Dzięki starannie dobranym kostiumom autorstwa Doroty Roqueplo, efektownej oprawie wizualnej, nad którą czuwał Jonatan Jankowski i emocjonalnej interpretacji utworów polskich kompozytorów, spektakl wzbudził duże wrażenie i został bardzo dobrze przyjęty przez zgromadzoną publiczność.
Zespół Les Femmes
Zespół Les Femmes, który wystąpił w Opinogórze, to niezależna formacja muzyki klasycznej założona w 2011 roku w Trójmieście. Tworzą ją utalentowane trzy śpiewaczki: Joanna Sobowiec-Jamioł, Natalia Krajewska-Kitowska oraz Emilia Osowska, które łączą operowe arie i pieśni w autorskie spektakle muzyczne oparte na spójnej fabule i nowoczesnej interpretacji.
Grupa ma na koncie ponad 500 występów w kraju i za granicą, a ich przedstawienia cechują się silnymi emocjami, wyrazistymi bohaterkami i świeżym podejściem do klasyki. Każda z nich ma bogate doświadczenie sceniczne i współtworzy zarówno stronę artystyczną, jak i organizacyjną przedsięwzięć zespołu. Les Femmes są laureatkami międzynarodowych konkursów i autorkami płyt, m.in. „Pejzaż polski” oraz „W małym kinie”, a także współpracują z licznymi instytucjami kultury i festiwalami w Polsce i za granicą.
W trakcie spektaklu „Pejzaż polski” publiczność wysłuchała wyjątkowego zestawu pieśni polskich kompozytorów, które powstały na przestrzeni ostatnich 150 lat. Repertuar obejmował utwory zarówno liryczne, jak i dramatyczne, osadzone w poetyckich realiach kobiecych przeżyć. Wykonane zostały:
- Uwoz, mamo, U jeziorecka i Lecioły zórazie Karola Szymanowskiego do tekstów ludowych;
- Do pięknej i Zalotna Fryderyka Chopina / Pauline Viardot do słów Piotra Maszyńskiego i Jana Chęcińskiego;
- Sikoreczka świergoli i Osypała jabłoneczka Feliksa Nowowiejskiego do tekstów ludowych i Marii Czeszki-Mączyńskiej;
- Kochanka Piotra Perkowskiego do słów Leopolda Staffa;
- Dalibógże i Prząśniczka Stanisława Moniuszki do tekstów Jana Massalskiego i Jana Czeczota;
- Amor i serce oraz Kołysanka Stanisława Niewiadomskiego do poezji Antoniego Langego i Marii Konopnickiej;
- Zaczarowana królewna Mieczysława Karłowicza (tekst: Adam Asnyk);
- Zachód słońca Bohdana Riemera (tekst: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska);
- Nie ma czego trzeba Fryderyka Chopina (tekst: Bolesław Zaleski);
- Prośba o wyspy szczęśliwe Stefana Kisielewskiego (tekst: Konstanty Ildefons Gałczyński);
- Chłopca mego mi zabrali Ignacego Jana Paderewskiego (tekst: Adam Asnyk);
- Słyszałem Ciebie Karola Szymanowskiego (tekst: Kazimierz Przerwa-Tetmajer);
- Wokaliza Romualda Twardowskiego;
- Rajski ptak Ludomira Różyckiego;
- O matce, która piecze ciastka Michała Czaposkiego do słów Anny Kamieńskiej.
Dzięki różnorodności stylistycznej i literackiej, koncert stanowił pełen emocji przegląd kobiecych losów i nastrojów – zarówno dawnych, jak i współczesnych.
Artystki zespołu Les Femmes podkreślały, jak wyjątkowym przeżyciem był dla nich występ w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. „Jest to wyjątkowe przeżycie, bo to wyjątkowe miejsce dla repertuaru pieśniarskiego XIX i XX wieku. Muzeum Romantyzmu – jego klimat i idea, doskonale oddaj sens i przekaz liryki wokalnej.” – powiedziała sopranistka Natalia Krajewska-Kitowska.
Emilia Osowska, mezzosopran, dodała: „To były wielkie przeżycia na cudownej scenie, ze wspaniałą publicznością. I też mogę od razu podziękować organizatorom za zaproszenie w to piękne miejsce”.
W podobnym tonie wypowiadała się Joanna Sobowiec-Jamioł: „Dzisiaj było bardzo wzruszająco. Grałyśmy w ramach Międzynarodowego Dnia Teatru, więc nasz spektakl z pieśniami kompozytorów polskich zaaranżowałyśmy teatralnie. Mamy wielką satysfakcję, że nie był to koncert, tylko pełnoprawny, nasz autorski spektakl muzyczny”.
Pianistka Justyna Korpak również podkreśliła emocjonalny wymiar wieczoru: „Grało się znakomicie. Miejsce jest bardzo inspirujące, a publiczność również inspirowała – to dawało ogromną energię”. Zdradziła też, że dołączyła do już gotowego scenariusza, który powstał w zespole. Cały spektakl był efektem wspólnej, wieloetapowej pracy śpiewaczek, które – jak podkreślały – tworzą swoje przedstawienia od podstaw, z pełnym zaangażowaniem artystycznym i emocjonalnym.
Artystki zwróciły również uwagę na unikalny sposób pracy zespołu: „Zespół Les Femmes to grupa niezależnych śpiewaczek, solistek. Choć aż trudno w to uwierzyć, wszystko tworzymy same – od pomysłu, scenariusza, reżyserii po końcową realizację. Każda z nas wnosi do projektu swoją postać, swoje emocje, swój punkt widzenia. Budujemy spektakl od podstaw – scena po scenie – podczas wielogodzinnych prób.
Pracujemy demokratycznie, wspólnie omawiamy koncepcję, repertuar i przesłanie każdego spektaklu. To proces, który zajmuje tygodnie, miesiące, a czasem nawet lata. Dzięki temu powstają dzieła bardzo osobiste, będące wyrazem naszych przeżyć i światopoglądu. Dlatego każdy nasz spektakl traktujemy jak nasze kolejne artystyczne dziecko.” – opowiadały.
„Próby bywają różne. Czasem dużo rozmawiamy i to wystarcza, a czasem pracujemy bardzo intensywnie. To trochę jak w sporcie – zanim sportowiec osiągnie sukces, musi włożyć w to ogrom pracy i tej fizycznej, jak i mentalnej. Tak samo jest w naszym zawodzie – publiczność widzi efekt, ale za nim kryją się godziny ciężkiej, często niewidocznej pracy.” – dodały.
Artystki podzieliły się również historią niezwykłych kostiumów, w których występowały: „Suknie przyjechały z Warszawy. Zostały zaprojektowane przez panią Dorotę Roqueplo – światowej klasy kostiumografkę. Po ponad dziesięciu latach od tej współpracy wciąż jesteśmy wzruszone, że zdecydowała się stworzyć coś tak wyjątkowego właśnie dla naszego kameralnego zespołu.
To były wspólne wizyty w Warszawie, rozmowy o bohaterkach, wybór tkanin. Dzięki tym kostiumom czujemy się nie tylko pięknie, ale przede wszystkim – bardzo sobą.”
Tekst, zdjęcia: Ciech24.pl