Pałuki – Msza Św. w intencji poległych żołnierzy wyklętych

W niedzielę 23.02.2020r. w kościele Św. Gotarda w Pałukach została odprawiona Msza Św. w intencji poległych żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego z patrolu st. sierż. Ildefonsa Żbikowskiego ps „Tygrys”. W tym roku przypada 70 rocznica tych tragicznych wydarzeń.

W skład patrolu Tygrysa wchodzili żołnierze: st. sierż. Ildefons Żbikowski „Tygrys”, kpr. Józef Niski „Brzoza”, kpr. Henryk Niedziałkowski „Huragan”, kpr. Władysław Bukowski „Zapora” którzy wszyscy zginęli w walce 25 lutego 1950r. w Osyskach.

Tego dnia grupa operacyjna Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w wyniku działalności  agentury, wskutek donosu sąsiada Henryka Smolińskiego, tajnego współpracownika Urzędu Bezpieczeństwa o kryptonimie „Morus”, otoczyła i zlikwidowała patrol st. sierż. Ildefonsa Żbikowskiego ps. „Tygrys” z oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (NZW) st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. „Rój” kwaterujący w gospodarstwie Kołakowskich we wsi Osyski (gm. Batołdy, pow. Ciechanowski).

Doszło do bardzo zaciętej walki. Żołnierze Narodowego Zjednoczenia Wojskowego atakowani przez grupę operacyjną Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, składającą się z 76 żołnierzy ze Specjalnej Kompanii Specjalnego Baonu z Przasnysza, wspierani przez 1 pluton Kompanii Specjalnego Baonu z Ciechanowa w składzie 46 ludzi.

Patrol Tygrysa bronił się w płynącym gospodarstwie, gdyż gospodarstwo Kołakowskich zostało podpalone przez żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Grupa operacyjna atakująca patrol „Tygrysa” straciła dwóch zabitych żołnierzy Korpusu

Bezpieczeństwa Wewnętrznego i trzech ciężko rannych. „Tygrys” ze swoimi żołnierzami próbował wyrwać się z okrążenia, ale bezskutecznie.

Pani Irena Kamińska z domu Kołakowska tak wspomina te dni: „Bili się około dwóch godzin. Gdy kończyły im się naboje, wyskoczyli na podwórze tam zginęli. Cała czwórka. Popełnili samobójstwo, strzelając sobie w głowę. Pamiętam, jak zarzekali się, że nigdy nie poddadzą się. Nieraz mówili, że ostatnia kula to dla nich… To byli honorowi chłopcy”.

W tym dniu oddział Narodowe Zjednoczenie Wojskowe st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja” stracił jednych z najlepszych swoich żołnierzy.

15 kwietnia 1950r. w Osyskach gmina Bartołdy, trzyosobowy patrol Narodowego Zjednoczenia Wojskowego pod dowództwem „Roja”: Lucjan Krępiński „Rekin”, Piotr Grzybowski „Jastrząb” zlikwidował agenta resortu Henryka Smolińskiego tajny współpracownik „Morus” oraz jego żonę Jadwigę, podejrzewanych o poinformowanie

Urzędu Bezpieczeństwa gdzie znajdują się partyzanci z Patrolu Tygrysa. Spalono także ich zabudowania. Partyzanci pomścili w ten sposób śmierć Tygrysa, Brzozy, Huragana i Zapory.

Źródło tekstu: Narodowe Zjednoczenie Wojskowe Facebook

Zdjęcia: Ciech24.pl

Zdjęcia: Ciech24.pl

Previous ArticleNext Article