Życie po śmierci… o ochronę swojego grobu prosi – ppłk pilot 663 Dywizjonu Samolotów Artylerii Bolesław Kuźmiński Lesiowski

Spacerując po cmentarzu komunalnym przy ul. Gostkowskiej w Ciechanowie, udając się pod adres: sektor 2, rząd 4, nr grobu 3 znajdziemy grób trzykrotnie odznaczonego Krzyżem Walecznych ppłk pilota 663 Dywizjonu Samolotów Artylerii Bolesława Kuźmińskiego Lesiowskiego oraz jego rodziny. Przed grobem zobaczymy wbity w ziemię drewniany słupek z białą tabliczką na której widnieje napis:

 „GRÓB PRZEZNACZONY DO PONOWNEGO UŻYCIA…

(zdjęcie grobu wraz z tabliczką poniżej)

Grób rodziny Lesiowskich: Maria Julia Lesiowska, Anna Lesiowska, Julian Lesiowski, Bolesław Kuźmiński Lesiowski – Cmentarz Komunalny w Ciechanowie.

Bolesław Kuźmiński Lesiowski – życie napisało mu scenariusz filmowy

Jeszcze za jego życia zainteresowała się nim ciechanowska dziennikarka, poetka – dr Teresa Kaczorowska przeprowadzając z nim wywiad w jego domu w Birmingham, Anglia. Los polskiego weterana wraz ze zdjęciami opisała w książce pt. „Wyrwani z Gniazd” z której dowiadujemy się, że:

Urodził się 25 maja 1920 r. w mieście Berdyczów (obecnie Ukraina). Syn Anny z Sarnickich i oficera carskiej marynarki wojennej, którego znał tylko z fotografii. W 1921 r. zamieszkał wraz z matka w Ciechanowie. W 1924 r. matka wyszła za maż za Juliana Lesiowskiego. Ojczym traktował Bolesława jak własnego syna, dlatego nosił po nim drugie nazwisko – Lesiowski.

Ojczym – Julian Lesiowski (pochowany w tym samym grobie) pracował jako główny mechanik w Młynie Wajnsztoka w Ciechanowie. Przy obecnej ulicy 17 Stycznia w Ciechanowie (dawniej ul. Targowa) wybudował dwa domy dla obojga dzieci. W czasie okupacji Ciechanowa przez Niemcy 1939 – 1945 domy zostały zajęte przez Gestapo. Obecnie w tym miejscu pozostał tylko pamiątkowy głaz z tablicą (lokalizacja: obok budynku Starostwa Powiatowego w Ciechanowie).

Bolesław Kuźmiński Lesiowski w latach 1927-1929 uczęszczał do przedszkola u pani Biechońskiej przy ulicy Małgorzackiej w Ciechanowie nieopodal młyna. Potem jako dziewięcioletni chłopiec zdał egzamin do miejscowego Gimnazjum im. Zygmunta Krasińskiego. W 1934 r. urodziła się jego przyrodnia siostra Julia Lesiowska, która żyła zaledwie 11 lat. W 1938 r. ukończył gimnazjum w Ciechanowie.

Po maturze 18-letni Bolesław został przyjęty na Uniwersytet Warszawski, na weterynarię, choć zawsze marzył o medycynie. Studiów jednak nie zdążył rozpocząć, ponieważ postanowił najpierw pójść do wojska.

Zgłosił się na ochotnika, dzięki czemu mógł wybrać broń. Zdecydował się na artylerię. Następnie postanowił pójść do Włodzimierza Wołyńskiego (obecnie miasto na Ukrainie) do Szkoły Podchorążych Rezerw Artylerii.

Pierwszą dwumiesięczną praktykę pułkową, w czerwcu 1939 r. odbywał w 1 Pułku Artylerii Ciężkiej (1 PAC) w Modlinie. Nie doczekał jednak przeniesienia do rezerwy, ani też rozpoczęcia swych studiów na weterynarii. Akurat na zakończenie praktyki, kiedy otrzymał stopień kaprala podchorążego wybuchła wojna.

Jego udział w kampanii wrześniowej w 1 Pułk Artylerii Ciężkiej trwał zaledwie sześć dni. W lasach biłgorajskich na początku października 1939 r. walczył z Niemcami w samodzielnej grupie pod dowództwem płk. Alojzego Horak. Broń złożył Sowietom, którzy zapewniali, że przyszli na polskie ziemie, aby przeciwdziałać okupacji Rzeczypospolitej przez Niemców.

Bolesław Kuźmiński Lesiowski – maturzysta 1938 r.

Kiedy doszedł do miasta Włodzimierz Wołyński (obecnie Ukraina), Sowieci zamknęli go w koszarach, po dwóch miesiącach internowania udało mu się z kolegą, podchorążym Tolkiem zbiec. Najpierw do Lwowa, dalej przy pomocy Polaków do granicy, którą przekroczył w drugiej połowie grudnia. Wigilię 1939 r. przeżył na węgierskiej wsi.

Za sprzedane skórzane buty kupił bilet i dojechał koleją do Budapesztu. Tam, w polskiej ambasadzie, wyposażono go w dokumenty, cywilne ubranie i czekał na ewakuację do Francji.

Do Paryża, a potem do Laroche-Sur-Yon w zachodniej Francji, gdzie było centrum wyszkolenia artylerii, przybył pod koniec stycznia 1940 r. Stamtąd, po miesiącu, wyjechał na front z I Dywizją Grenadierów jako podporucznik i dowódca plutonu artylerii ciężkiej.

Po kapitulacji Francuzów, udało mu się uciec, tym razem niewoli niemieckiej. Dotarł do Lyonu i dalej do Marsylii. W listopadzie wypłynął statkiem z Marsylii do Algieru w Północnej Afryce.

Z obozu Legii Cudzoziemskiej trafił na południe Maroka, tam już w legalnym obozie internowania koło Kasba Tadla (Maroko) był zakwaterowany w domkach wraz z ok. 30 polskimi oficerami i 50 żołnierzami szeregowymi.

W tym czasie, w Casablance zawiązała się tajna polska komórka ułatwiająca kontakt z brytyjską kolonią – Gibraltarem. Anglicy ułatwiali przez Gibraltar ewakuację na Wyspy Brytyjskie.

Z obozu internowania dostał się po wielkich trudnościach na statek, gdzie spotkał innych Polaków. Na Gibraltar dopłynął po trzech dniach. Brytyjczycy zorganizowali mu zakwaterowanie w obozie.

W Gibraltarze czekał na dalszą podróż ponad dwa miesiące. Do Wielkiej Brytanii przybył w październiku 1941 r.

Bolesław Kuźmiński Lesiowski – w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim 1938 r.

Po weryfikacji przez polskie władze wojskowe w Anglii został skierowany do Szkocji, gdzie stacjonował 1 Korpus naziemnych Polskich Sił Zbrojnych pod dowództwem generała Mariana Kukiela a później dowództwo objął generał Stanisław Maczek.

I tam na jednej z potańcówek poznał swoją przyszłą żonę Izabelę. Pomimo tego postanowił wyjechać na Bliski Wschód gdzie gen. Władysław Anders tworzył tam II Korpus Armii Polskiej. Na Bliski Wschód Bolesław Kuźmiński przybył w kwietniu 1943 r.

II Korpus Armii Polskiej tworzył się na północy Iraku, w okolicach miasta Kirkuk. Bolesław, w stopniu podporucznika, został oficerem technicznym w 1 Pułku Artylerii Pomiarowej pod dowództwem płk Adriana Marchand, ostatnim sformowanym pułku 2 Korpusu.

Głównym zadaniem tej formacji było wykrywanie artylerii nieprzyjaciela za pomocą namiarów jej stanowisk ogniowych. W marcu 1944 r. Pułk Kuźmińskiego wyjechał na front włoski, w maju walczył pod Monte Casino.

Kuźmiński zawsze marzył o lotnictwie, znalazł się w gronie 21 oficerów artylerii z 2 Korpusu wytypowanych do nowego 663 Dywizjonu Samolotów Artylerii.

Okres w lotnictwie to najciekawsza i najlepsza jego karta w wojnie. To właśnie Kuźmiński wymyślił projekt odznaki 663 Dywizjonu Samolotów Artylerii. Bolesław Kuźmiński uczył się latania w Republice Południowej Afryki.

Od lipca 1944 r. odbywał szkolenie na lotnisku Bloemfontain, niedaleko Pretoria (miasto w Republice Południowej Afryki), gdzie mieściła się lotnicza szkoła nr 62 Air School of South African Air Force. 8 września 1944 r. uznano za datę powstania 663 Dywizjonu gdzie Kuźmiński był pilotem RAF-u do 25 kwietnia 1945 r.

W II Korpusie Armii Polskiej na Bliskim Wschodzie – 1943 r. Irak

Bolesław Kuźmiński z mechanikami przy swoim samolocie – Werona, Włochy 1945 r.

Okres po II Wojnie Światowej

Po zawieszeniu broni chętni żołnierze mogli podjąć studia na włoskich uczelniach. I tak Kuźmiński spróbował swych sił na Uniwersytecie w Bolonii, na weterynarii.

Jednak bariery językowe, a także trudności przestawienia się z działań wojennych na naukę, rodziły duże problemy. Jednak postanowił kontynuować studia w Wielkiej Brytanii, gdzie zapewniano, że członkowie Sił Zbrojnych dostaną indeksy bez egzaminów, jak później się okazało uczelnie medyczne miały już komplet zapisanych chętnych na najbliższe trzy lata.

Tęsknota za Ojczyzną i pobyt na emigracji

Po wojnie życie na Wyspach zaczęło powoli wracać do normy, jednak nie dla Polaków. Kuźmiński chciał wrócić do Ciechanowa, ale nie mógł zakazała Kuźmińskiemu tego mama pisząc, że każdy kto walczył w polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie jest traktowany jako wróg narodu przez rząd komunistyczny. Po przyjeździe do Wielkiej Brytanii 26-letni Bolesław wstąpił do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia (PRC).

Poprze PRC mógł ukończyć różnorodne kursy i szkolenia. I tak skorzystał z możliwości rocznego wyjazdu do Szkocji i zdobył wykształcenie leśnika. Praktykę później przeszedł w fabryce przemysłu drzewnego, pracował też w lesie jako drwal, a nawet w zakładzie pogrzebowym. Kiedy już całkowicie stracił nadzieję, że dostanie się na medycynę, zdecydował się na trzyletnie studia pielęgniarskie.

W lutym 1947 r. zaręczył się z Izabelą MacFarlane z domu Hunter. Ślub odbył się w styczniu 1948 r., kiedy był jeszcze w Korpusie Przysposobienia. Izabela nie pochodziła z bogatej rodziny, ale w czasie wojny zdobyła już zawód pielęgniarki. Otrzymywali wtedy z Korpusu dwa uposażenia: oficerskie oraz na żonę Izabelę. Od 1949 r. prze trzy lata studiował pielęgniarstwo, a żona pracowała jako pielęgniarka w szpitalu w Perth, w Szkocji. Później zdecydował się specjalizować w pielęgniarstwie przemysłowym.

W ten sposób w 1955 r. trafił do Birmingham, gdzie pracował w miejscowym szpitalu i jednocześnie ukończył roczny kurs pod kierunkiem Wydziału Medycyny Społecznej Uniwersytetu w Birmingham. Następnie został jednym z wykładowców tego kursu. W ten sposób rozpoczął żywot „belfra”, ucząc i pracując w szpitalu jako pielęgniarz. Prowadził wykłady z toksykologii, osiedlając się na dobre w Anglii. Był to ciężki okres dla Bolesława bo w Szkocji zostawił żonę Izabelę wychowującą pierwszego syna Julka, który urodził się w 1952 r.

W tamtym czasie miał problemy finansowe, żona wtedy nie pracowała, wysyłał jej każdego zarobionego funta. Żeby przeżyć dorabiał nocą jako kelner w pubie, zaś do pracy pięć kilometrów chodził piechotą. W końcu sprowadził żonę z dzieckiem i zaczęło im się lepiej powodzić gdy awansował na szefa oddziału szpitalnego. Nadal jednak aby utrzymać rodzinę brał dyżury i w dzień i w noc. Oszczędzał pieniądze na własny dom.

Spotkanie z matką po 20 latach…

Za rządów Gomułki zaprosił i zobaczył się po prawie dwudziestu latach ze swoją matką Anną Lesiowską w 1957 r.

Wtedy poczuł ból tragedii z powodu przedwczesnej śmierci siostry – Maria Julia Lesiowska (pochowana w tym samym grobie), zmarła na tyfus w 1945 r. Jako młoda dziewczynka miała zdolności poetyckie jednak nie zdążyła rozwinąć swojego talentu.

Bolesław po raz pierwszy odwiedził kraj w 1959 r. W szpitalu powoli awansował, został przełożonym pielęgniarzy na oddziale doraźnych obrażeń.

W 1963 r. postanowił skończyć dzienne studia pedagogiczne na Uniwersytecie Londyńskim. W styczniu 1964 r. urodził się Kuźmińskim drugi syn – Jan Hemisz Filip. Półtora roku później otrzymał dyplom wykładowcy pielęgniarstwa.

Na Uniwersytecie Londyńskim zafascynowała go psychiatria i pielęgniarstwo psychiatryczne. Potem przez 20 lat, aż do emerytury był wykładowcą tej dyscypliny w szkole pielęgniarstwa w Birmingham.

W 1979 r. przeżył tragedię, Izabela oznajmiła mu, że ma na piersi guz. I w lipcu 1983 r. zmarła, miała 59 lat.

Anna z Sarneckich Kuźmińska potem Lesiowska, matka Bolesława – fotografia wykonana w Ciechanowie 1924 r. – pielęgniarka, akuszerka, pracownik społeczny (pochowana w tym samym grobie).

Anna Lesiowska – matka Bolesława Kuźmińskiego (fotografia wyżej), urodziła się w 1894 r. w mieście Berdyczów (ok. 40km. od Żytomierza, obecnie Ukraina) w rodzinie inteligenckiej. Ojciec jej miał aptekę. Do I Wojny Światowej ukończyła szkołę pielęgniarską w studiach medycznych przeszkodziła jej wojna. Po śmierci męża Kuźmińskiego w wojnie Polsko – Bolszewickiej 1920 r. osiedliła się w Ciechanowie i w tutejszym szpitalu w Ciechanowie była jedyną dyplomowaną pielęgniarką.

Później zajmowała się prywatną praktyką pielęgniarską i akuszeryjną. Po II Wojnie Światowej aż do emerytury pracowała w ciechanowskim szpitalu. Dobrze wypełniała swoje obowiązki pracownicze. Wyróżniała się fachowością, obowiązkowością i życzliwością wobec chorych i współpracowników. Była znaną i popularną postacią w Ciechanowie – tak o niej zanotowano w kronice Szpitala w Ciechanowie.

Zmarła w 1970 r. w Ciechanowie. Spoczywa we wspólnym grobie rodziny Lesiowskich – któremu grozi usunięcie przez Administratora Cmentarza Komunalnego w Ciechanowie – spółka państwowa Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Ciechanowie.

Wojewódzka Przychodnia Matki i Dziecka (Szpital w Ciechanowie) otrzymała w 1991 r. imię Anny Lesiowskiej (fotografia poniżej).

Tabliczka pamiątkowa wraz ze zdjęciem Anny Lesiowskiej, która znajduje się w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Ciechanowie

Powrót Bolesława Kuźmińskiego do Ciechanowa

Wróćmy do Bolesława Kuźmińskiego, na emeryturze postanowił zrobić coś dla kraju. Nawiązał kontakt z magazynierem miejscowego szpitala, który zbędne nadwyżki materiałów medycznych przekazywał przez Bolesława szpitalowi w Ciechanowie. W 1990 r. będąc w Ciechanowie, odwiedził szpital i wtedy poznał się z Elwirą Soplińską, kierowniczką Wojewódzkiej Przychodni Matki i Dziecka w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Ciechanowie.

Podczas spotkania postanowili wspólnie, że najbardziej w szpitalu potrzebna jest wojewódzka poradnia leczenia zeza i niedowidzenia dla dzieci. I tak 30 października 1991 r. Kuźmiński ofiarował 11 tyś. funtów na jej zorganizowanie. Warto podkreślić, że w 1991 r. funt brytyjski (GBP) względem polskiej waluty stał bardzo wysoko, więc kwota 11 tyś. funtów w tamtych czasach była dużo wyższa niż obecnie po przeliczeniu. W ten sposób powstała pierwsza w województwie poradnia ortopedyczna.

Dzięki hojności Kuźmińskiego wyposażono poradnię w sprzęt i aparaturę. W tym samym dniu w Wojewódzkiej Przychodni Matki i Dziecka w Ciechanowie (obecnie Szpital w Ciechanowie) odsłonięto marmurową pamiątkową tablicę poświęconą jego matce Annie Lesiowskiej.

Obecnie w tym miejscu znajduje się poradnia dla dzieci będąca integralną częścią oddziałów pediatrycznych. Od tamtej pory przychodnia nosi jej imię.

Była zasłużona dla ciechanowskiej służby zdrowia. Kuźmiński pytany dlaczego podarował tak dużą, odkładaną latami kwotę.

Mówił, że czuł dług, wobec rodzinnego miasta, Polski, bliskich, chciał coś zostawić Ojczyźnie, może matce… Przekazał, też część rodzinnych pamiątek do Okręgowego Muzeum (obecnie Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie).

Podjął decyzję o powrocie do Polski, i do tego się przygotowywał. Chciał zamieszkać w Domu Pomocy Społecznej „Kombatant” w Ciechanowie.

We wrześniu 1996 r. zaręczył się z Ireną Jamroz i wiosną 1997 r. wziął ślub. Planował tę uroczystość w Ciechanowie w kościele farskim, ale było to zbyt kłopotliwe. Ostatecznie ślub odbył się 3 maja 1997 r. w Birmingham.

Bolesław Kuźmiński Lesiowski – trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, fotografia pochodzi z 1945 r. (Włochy).

Ceremonia pogrzebowa Bolesława Kuźmińskiego Lesiowskiego

Podpułkownik w stanie spoczynku, wybitny ciechanowianin umiera 21 lutego 2004 r. w Birmingham w Anglii. 3 marca 2004 r. w Birmingham miała miejsce pierwsza część pogrzebu zakończona kremacją. Część druga odbyła się 13 marca 2004 r. w Ciechanowie. Urna z prochami, przywieziona przez żonę Irenę i syna Juliana, została wystawiona w kościele parafialnym św. Piotra Apostoła w Ciechanowie. Mszę świętą odprawili: ówczesny proboszcz parafii ks. Eugeniusz Graczyk i ks. kapelan por. Marek Wojnowski.

Po pożegnaniach prochy zmarłego w asyście kompanii honorowej 1. Ciechanowskiego Pułku Artylerii im. marszałka Józefa Piłsudskiego – Jednostka Wojskowa 3791 (2000 – 2010 r.) oraz pocztów sztandarowych Ciechanowskiego Obwodu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Zarządu Okręgowego Związku Kombatantów RP, Byłych Więźniów Politycznych oraz I Liceum Ogólnokształcącego im. Z. Krasińskiego w Ciechanowie, przewiezione zostały do grobu rodzinnego na Cmentarzu Komunalnym.

Zmarłego w imieniu dowódcy i żołnierzy 1. Ciechanowskiego Pułku Artylerii im. marszałka Józefa Piłsudskiego – JW 3791 (2000 – 2010 r. ) pożegnał mjr. J. Hołoszkiewicz a w imieniu Weteranów Armii „Modlin” z 1939 r. — płk. rez. J. Pawlak. Uroczystość zakończyła się salwą honorową.

Tak wspomina Andrzej Piotrowski (kolega Bolesława Kuźmińskiego) w artykule „Wspomnienia o Bolesławie Kuźmińskim”, które zostały opublikowane w Gazecie Samorządu Miasta Ciechanów nr 3/145, marzec 2004.

„Jego długie i aktywne życie przepełnione było miłością do ludzi, do ojczyzny, do Ciechanowa”.

Ulica w Ciechanowie im. Bolesława Mariana Kuźmińskiego – Lesiowskiego

Warto wspomnieć, że Bolesław Kuźmiński Lesiowski – miał swoją pamiątkę w Ciechanowie. Jego imieniem została nazwana ulica na osiedlu „Płońska” w Ciechanowie. Ulica nosiła pełną nazwę i nazywała się: Bolesława Mariana Kuźmińskiego – Lesiowskiego.

Jakiś czas temu urzędnicy z ciechanowskiego ratusza nadając tak długą nazwę ulicy zrobili utrudnienie dla mieszkańców którzy z biegiem czasu wystąpili z wnioskiem o zmianę nazwy na ul. Paryską (była to propozycja mieszkańców). Wniosek o zmianę ulicy można zobaczyć tutaj. Swój wniosek w dniu 28.05.2019 r. argumentowali, iż nadanie nazwy ulicy nie było z nimi konsultowane i chcieli mieć krótszą nazwę, którą używają w korespondencjach.

Nadając pełną, długą nazwę ulicy Bolesława Mariana Kuźmińskiego – Lesiowskiego urzędnicy nie zastosowali skróconej nazwy ulicy np. Lesiowskiego lub Bolesława Lesiowskiego co by uchroniło przed późniejszą jej zmianą. Takie skrócone nazwy ulic mają zastosowanie w naszym kraju a nawet w Ciechanowie.

Przykład: pełna nazwa: 11 Pułku Ułanów Legionowych im. Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza skrócona do: 11 Pułku Ułanów Legionowych.

W ten o to sposób weteran, trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych utracił swoją pamiątkę. Został mu jeszcze grób, który też grozi jego usunięciem.

Dawna ulica Bolesława Mariana Kuźmińskiego – Lesiowskiego obecnie ul. Paryska w Ciechanowie.

Grób rodziny Lesiowskich znajduje się na cmentarzu komunalnym w Ciechanowie przy ulicy Gostkowskiej a Administrator Cmentarza Komunalnego w Ciechanowie spółka państwowa – Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych podległa pod Urząd Miasta w Ciechanowie chce grób usunąć.

Aktualizacja: z dnia 12 październik 2021 r.

Szanowny Panie Redaktorze,

dzięki Pańskiej publikacji mogłem zainicjować działania mają na celu ochronę grobu ppłk Bolesława Kuźmińskiego-Lesiowskiego oraz Rodziny Lesiowskich przeznaczonego do ponownego użycia.

W dniu dzisiejszym, tj. 8 października 2021 r. skontaktowałem się z Przedsiębiorstwem Usług Komunalnych sp. z o.o. w Ciechanowie oraz – po uzyskaniu informacji na czym polega problem – uiściłem opłatę za miejsce na cmentarzu, zaległą i bieżącą, obejmującą okres lat 1984-2024. Grób nie zostanie więc zlikwidowany.

Bardzo Panu dziękuję. Z poważaniem, Rafał Zgorzelski – bardzo dziękujemy.

Źródło:

  • Fotografie: grobu rodziny Lesiowskich, ulicy Paryskiej, tablica pamiątkowa Anny Lesiowskiej  – ciech24.pl
  • Gazeta Samorządu Miasta Ciechanów nr 3/145, marzec 2004.
  • Biografia i archiwalne fotografie – Bolesław Kuźmiński Lesiowski – książka „Wyrwani z Gniazd” – dr Teresa Kaczorowska
  • Edward Lewandowski – Nekropolie Ciechanowa „Cmentarz Komunalny Ciechanów 2006”.
  • Dokumenty Urzędu Miasta Ciechanów – wniosek o zmianę ulicy na ul. Paryską, wniosek z dnia 28.05.2019 r.
  • Kronika dokumentalna – Specjalistyczny Szpital Wojewódzki w Ciechanowie.
  • Materiały archiwalne, wywiady.
Previous ArticleNext Article