Ciechanowski ślad po stanie wojennym nadal obecny na murze dawnej jednostki wojskowej nr 2348.

W dniu dzisiejszym 13 grudnia 2022 r. w całej Polsce odbywają się obchody 41 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Była to jedna z najczarniejszych kart w historii Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Ci, którzy byli wówczas dziećmi, pamiętają, że była wówczas niedziela i rano nie wyemitowano popularnego programu dla dzieci „Teleranek”.

Pamiętają też, że nie musieli iść do szkoły. Starsi pamiętają wojsko na ulicach, czołgi, wozy bojowe i wyłączone telefony. Najbardziej pamiętają przemówienie generała Jaruzelskiego w mundurze, na tle biało-czerwonej flagi z orłem, który czytał z kartki ze śmiertelnie poważną miną, że „ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią”.

Później stwierdził, iż „uczciwość wymaga, by postawić pytanie: czy musiało do tego dojść?”. Na swoje pytanie nie odpowiedział. Odpowiedzią były pacyfikacje, masowe internowania i aresztowania, terror siany przez plutony ZOMO i śmierć górników z kopalni „Wujek”.

O stanie wojennym w Ciechanowie, jak i istniejącym wówczas województwie ciechanowskim napisano wiele. Napisano o jego pozytywnych i negatywnych bohaterach, o solidarnościowej opozycji i tych, którzy ją prześladowali i na nią donosili. Zachowało się też wiele dokumentów, wspomnień i publikacji.

Istnieją raporty ówczesnych władz wojskowych, mówiące o przejęciu przez armię kontroli nad strategicznymi zakładami, takimi jak: Zakład Narzędzi, „Zręb”, „Stolbud”, „Hortex” w Płońsku, „Polam” w Pułtusku czy „Instal” w Nasielsku. Według nich wprowadzanie stanu wojennego w Ciechanowie i województwie przebiegało spokojnie, bez większych incydentów. Stało się tak dzięki szybkim internowaniom lokalnych przywódców opozycji.

Największe nasilenie działań „ekstremalnych elementów Solidarności” władze komunistyczne i wojskowe odnotowały w Działdowie i Lidzbarku Welskim. Winni i wykonawcy rozkazów ówczesnych władz pozostali praktycznie bezkarni.

Dopiero w 2016 roku IPN postawił zarzuty byłemu Komendantowi Wojewódzkiemu Milicji Obywatelskiej w Ciechanowie Stanisławowi K. Miał on wówczas już 77 lat. Zarzucono mu popełnienie 25 komunistycznych zbrodni przeciwko ludzkości, między innymi to, że przekroczył swoje uprawnienia poprzez „bezprawne internowanie działaczy opozycyjnych” w okresie od 12 grudnia 1981 roku do końca grudnia 1982 roku.

Czy dziś pozostały jakieś materialne, widoczne ślady stanu wojennego w przestrzeni publicznej Ciechanowa?

Istnieje praktycznie jeden taki ślad i jest on niemal zupełnie zapomniany. Mało kto przejeżdżając lub idąc ulicą Wojska Polskiego dostrzeże na samym końcu muru odgradzającego jednostkę wojskową od ulicy, tuż przed ulicą Kącką, słabo już widoczne napisy wykonane białą farbą. Napisy znajdują się aż na sześciu przęsłach tego muru i są trudne do odczytania.

Najłatwiej odczytać hasło „Precz z PZPR”, da się też odczytać „TV kłamie”. Widać, że napisy były wykonywane pospiesznie, pod literami widoczne są ślady cieknącej farby. Skąd się tam wzięły i kto je tam umieścił?

Mur obecnej jednostki wojskowej 5. MBOT w Ciechanowie, dawniej jednostki wojskowej nr 2348.

Otóż stało się to trzy dni po wprowadzeniu stanu wojennego, 16 grudnia 1981 roku około godziny 18.00. Wówczas na ciechanowskich ulicach zgasły latarnie. Na samym rogu ulic Wojska Polskiego i Kąckiej, tylko po drugiej stronie niż jednostka wojskowa, stał niepozorny domek jednorodzinny, który stoi do dziś. Przebywała tam, u swojego brata Adama, 26-letnia wówczas Elżbieta Błońska. Był to dom jej babci.

Zgaśnięcie świateł było dla Elżbiety impulsem. Wyszła z domu biorąc pędzel i naczynie z białą farbą, przeszła przez ulicę Kącką i na murze jednostki wojskowej pospiesznie napisała hasła; „Precz z PZPR”, „Propaganda”, „TV kłamie”, „Dyktatura”, po czym pospiesznie wróciła do domu.

ul. Wojska Polskiego w Ciechanowie

Czteroosobowy patrol wojskowy wszedł do domu już po pół godzinie. Co ciekawe, żołnierze pytali o złoto. Elżbieta Błońska została przetransportowana najpierw do jednostki wojskowej, gdzie w sali konferencyjnej była przesłuchiwana i przetrzymywana. Później trafiła do aresztu. Sprawa przeciwko Elżbiecie Błońskiej prowadzona była w trybie doraźnym i przyspieszonym, bez udziału prokuratora.

Oskarżono ją o to, że:

„w dniu 16.12.1981 r. w Ciechanowie przy ul. Wojska Polskiego na parkanie ogradzającym teren Jednostki Wojskowej Nr 2348 wykonała białą farbą olejną napisy publicznie znieważające organy państwowe PRL i kierowniczą partię polityczną”.

Sąd Rejonowy w Ciechanowie uznał Elżbietę Błońską za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i z mocy art. 237 ówczesnego kodeksu karnego skazał ją na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zasądził też od oskarżonej 1200 zł „tytułem opłaty na rzecz Skarbu Państwa” oraz obciążył kosztami postępowania. – dokument PDF – Instytut Pamięci Narodowej

Rozprawę prowadził Sędzia Janusz Bieńkowski, Prezes Sądu Rejonowego w Ciechanowie. Co ciekawe, za czyn ten sędzia mógł orzec wyrok w zawieszeniu lecz tego nie uczynił. Ojciec sędziego Bieńkowskiego był sędzią Armii Krajowej w podziemnym państwie polskim w czasie okupacji niemieckiej.

Elżbieta Błońska karę odbyła w całości w zakładach karnych w Ostródzie, Grudziądzu i na bydgoskim Fordonie. Przebywała w jednej celi, na jednym łóżku piętrowym z Ewą Kubasiewicz, wiceprzewodniczącą Komisji Zakładowej „Solidarności” w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni, członkiem MKZ w Gdańsku. Kubasiewicz została skazana aż na 10 lat więzienia za rozpowszechnianie ulotki nawołującej do oporu przeciwko stanowi wojennemu. Wyszła na wolność na mocy amnestii w 1983 roku i zajęła się organizowaniem „Solidarności Walczącej”.

Wracając do Elżbiety Błońskiej, z więzienia zwolniono ją 16 czerwca 1982 roku. Podczas odbywania kary od 30 kwietnia do 5 maja 1982 roku podjęła głodówkę na znak solidarności ze współosadzoną, która doznała przemocy fizycznej.

Z powodu wcześniejszego skazania wyrokiem sądu, w latach 1982-1989 odmawiano jej wyjazdów zagranicznych. Po wyjściu z więzienia została zwolniona z pracy na poczcie w Ciechanowie. Wyszła za mąż zmieniając nazwisko na Walesiak. Po śmierci męża zamieszkała na wsi w gospodarstwie swojej siostry.

Odznaczona

W dniach 4-5 czerwca 2022 roku Elżbieta Walesiak uczestniczyła w Zjeździe Kobiet Aresztowanych w okresie stanu wojennego, objętym Patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, organizowanym przez Instytut Pamięci Narodowej i Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Podczas zjazdu, który odbywał się na terenie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w Warszawie została odznaczona Krzyżem Wolności i Solidarności. – dokument PDF Krzyż Wolności i Solidarności, lista osób odznaczonych

Źródło IPN – Podczas odznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności
Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 4 – 5 czerwca 2022

Faktem jest, że jedyny chyba widoczny ślad po stanie wojennym w przestrzeni publicznej grodu nad Łydynią przetrwał dziejową zawieruchę, upadek PRL i PZPR oraz transformację ustrojową. Jest już bardzo zniszczony, jednak zasługuje na ochronę, zapamiętanie i ocalenie.

Powinien zostać zabezpieczony przed dalszym niszczeniem. Mogła by też zostać tam odsłonięta tablica pamiątkowa, a sam mur powinien być objęty jakąś formą ochrony, aby nie został rozebrany.

 

Dariusz Węcławski
Zdjęcia: Ciech24.pl

 

Źródło:

  • Instytut Pamięci Narodowej Sygnatura IPN BU 560/2
  • Sygnatura sprawy sądowej K. 534/81
  • Sygnatura akt śledczych S 67/81
  • Krzyż Wolności i Solidarności, lista osób odznaczonych.
  • Dokumenty PDF
  • Zapis ze spotkania pt. „Ciechanów 16 grudnia 1981 – Samotny bunt przeciwko stanowi wojennemu” – 11 grudzień 2013 r. Powiatowa Biblioteka Publiczna w Ciechanowie. Prelegent spotkania Mariusz Bondarczuk – dziennikarz i regionalista z Przasnysza.
  • Zdjęcie odznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności – IPN.
  • Tekst artykułu: Dariusz Węcławski
  • Zdjęcia: Ciech24.pl
Previous ArticleNext Article