W sobotę 20 lipca 2024 na scenie plenerowej przed budynkiem Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie odbył się koncert, podczas którego wystąpiła między innymi Lia czyli Amelia Włosińska – młoda raperka pochodząca z Ciechanowa. Zaprezentowała utwory ze swoich płyt „Flow” i „Icebreaker”, a także najnowsze single takie jak „Bauns” i „Nie będziemy Sami”. Przed Lią wystąpili: WhyAt, Zbyt Mocne, Trappianos Hermanos oraz ekipa UTL.
Artystów oraz publiczność powitała dyrektor PCKiSz Anna Smolińska. Podziękowała uczestnikom za przybycie, a następnie wręczyła Amelii Włosińskiej pamiątkowy upominek i oddała głos młodej artystce. Lia podziękowała za zaproszenie, a następnie stwierdziła, że w Ciechanowie trochę brakuje rapu i wyraziła nadzieję, że wydarzenie dobrze się przyjmie i w przyszłości pojawi się okazja do kolejnego spotkania.
Przed rozpoczęciem koncertu Anna Smolińska zaprosiła na kolejne wydarzenie, czyli koncert zespołu Lombard oraz ciechanowianki Alicji Szemplińskiej, który odbędzie się 27 lipca 2024 r.
Lia czyli Amelia Włosińska
Amelia Włosińska pochodzi z Ciechanowa. Jest absolwentką Zespołu Szkół nr 2 im. Adama Mickiewicza w Ciechanowie. Opowiedziała o pierwszych występach oraz początkach swojej muzycznej pasji, które sięgają wczesnych lat szkoły podstawowej:
„Grałam jeden swój utwór na mojej studniówce. To było bardzo fajne, bo moi znajomi też go śpiewali, zrobiła się taka miła atmosfera. Grałam koncerty, ale nie w szkole. Nauczyciele bardzo mnie w tym wspierali. Zdarzały się nawet sytuacje, że słuchaliśmy mojej piosenki na lekcji historii. Pozdrawiam serdecznie nauczyciela historii pana Cezarego Szeskiego.
Zaczęło się to tak, że poznałam rap przez brata, bo słyszałam jak on słucha piosenek rapowych. Później spodobało mi się to i zaczęłam sobie szukać na własną rękę takich piosenek. Początkowo słuchałam polskiego rapu, a potem trafiłam na koreańską muzykę, koreański pop, koreański rap i w tym się bardzo zakochałam. Od tego czasu, to tak bardzo było we mnie, że pewnego dnia stwierdziłam, że co będzie jeśli spróbuję sama coś wymyślić. Pisałam sobie, wiadomo – te teksty na samym początku dużo pozostawiały do życzenia, ale ja nie przestawałam i później trafiłam na mojego chłopaka, który miał wtedy studio nagraniowe i zdarzyła się okazja, że mogłam spróbować sobie nagrać piosenkę.”
Podzieliła się również przekazem jaki niosą jej piosenki: „Płyta „Flow” opowiada w zasadzie w skrócie całe moje życie. Są utwory typowo imprezowe, żeby był taki element pozytywny i żeby ludzie mieli się przy czym pobawić.
Są też utwory, które opowiadają o moim domu, trudnych warunkach w domu, trudnym dzieciństwie. Jest utwór o mojej nerwicy, bo choruję na nerwicę lękową i nerwicę natręctw. Ta płyta to taki przekrój całego mojego życia. Piszę i smutniejsze piosenki, takie bardzo prawdziwe – o mnie, jak i takie piosenki, żeby po prostu ktoś mógł się przy tym pobawić i wyluzować.”
Lia – Amelia Włosińska
Artystka przedstawiła pozostałych wykonawców, którzy wystąpili na sobotnim koncercie:
„Występuje ze mną WhyAt. WhyAt jest raperem, którego poznałam już dawno i on ma bardzo duże umiejętności. On potrafi też śpiewać, moim zdaniem bardzo dobrze sobie radzi na scenie i nie tylko rapuje, więc tu duży szacunek dla niego.
Jest Zbyt Mocne – chłopak, który działa na terenie Ciechanowa, działa na Tiktoku, działa na YouTubie. Nagrywa piosenki i zrzesza młodszych, którzy chcą spróbować nagrać sobie jakiś rap. Mają taką swoją ekipę.
Jest ekipa UTL. Będzie dwóch reprezentantów tej ekipy. To jest label, do którego ja dołączyłam po wydaniu płyty. Działamy, można powiedzieć na skalę światową, bo mamy piosenki z takimi bardzo dużymi raperami z USA. Mamy w ekipie też jednego członka z USA, który ma bardzo duże znajomości. Nasza płyta była reklamowana na Times Square w Nowym Jorku. Tutaj skala światowa, chłopaki naprawdę bardzo dobrze ogarniają to, co robią.
Jest też Trappianos Hermanos. Ja ich poznałam na samym początku mojej przygody z muzyką. To są jedni z pierwszych artystów, których poznałam w Ciechanowie. Oni mają głównie takie piosenki imprezowe, poprawiające humor. Chłopaki są bardzo pozytywni, mają duże doświadczenie. Jest szeroki przekrój. Mamy w tym Ciechanowie naprawdę fajnych ludzi.”
Lia zapowiedziała również kolejne swoje występy, które odbędą się podczas Rap Festiwalu w Ciechanowie oraz 12 sierpnia na Dniach Gostynina. Podzieliła się także planami na dalszą przyszłość:
„Na pewno ta płyta to bardzo duży początek przygody z muzyką, spełnienie moich marzeń, ale już myślę o następnej. Myślę o tym, żeby już bardzo regularnie wydawać kawałki. To jest moje marzenie, żeby występować na scenie, żeby mieć te 40 lat i jeszcze wychodzić na scenę i żeby wokół tego kręciło się moje życie, bo to kocham.”
Lia – Amelia Włosińska
Raperka oceniła też obecną polską scenę hiphopową oraz zdradziła jakiej muzyki aktualnie słucha: „Jest duża różnorodność. Są do tej pory artyści, którzy tworzą taki, że tak powiem „prawilny” rap, taki właśnie uliczny, ciężki, opowiadający o życiu. Ale są też artyści, którzy próbują przemycić takie nowe brzmienia, jakiś totalnie świeży styl.
Moim zdaniem to jest dobre, bo każdy znajdzie coś dla siebie i nie zatrzymujemy się na jednym, nie zamykamy się w jakichś ramach, tylko jesteśmy otwarci na różne gatunki, więc to jest super, że są tacy ludzie. Oczywiście są też tacy, którzy łączą to i to. Ale moim zdaniem scena zmierza teraz do tego, żeby nie było żadnych kłótni o to, jaki rap powinien być, tylko żeby był jaki kto chce.
Teraz zdecydowanie bardziej słucham koreańskiego rapu i moim ulubionym artystą jest August D. Akurat dziś jestem z Tupakiem, którego też bardzo lubię, ale w domu, kiedy wejdzie się do mojego pokoju, są poduszki, plakaty, przypinki, nawet lalka tego artysty. August D jest bardzo utalentowany i moim zdaniem to jest taki koreański Eminem.
Z polskich artystów na pewno bardzo lubię słuchać Chivasa, bo to jest też jeszcze kolejny rodzaj rapu, który on reprezentuje. On też umie bardzo dobrze śpiewać. Są to takie mieszane brzmienia. Bardzo lubię też Okiego, on też bardzo szybko potrafi rapować, przedstawia trochę świeższy pogląd na ten rap. Jeśli chodzi o dziewczyny, to bardzo lubię Dziarmę. Ona to była pierwsza polska raperka, której zaczęłam słuchać. A tak nostalgicznie, kiedy chcę sobie trochę przysmęcić, to słucham Yanna.”
Na koniec Lia zdradziła, że czasem, szczególnie w rodzinnym gronie, zdarza jej się słuchać własnych piosenek.
Zdjęcia, tekst: Ciech24.pl