Nagroda im. Franciszka Rajkowskiego oraz związany z nią tytuł „Ciechanowianina Roku” przyznawana jest przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej. W roku 2023 statuetka z brązu w kształcie gałązki wawrzynu z herbem Ciechanowa została wręczona po raz czterdziesty. Na statuetce widnieje napis „Laur Ciechanowski im. Dr F. Rajkowskiego. TMZC”.
Rok wcześniej tytuł powędrował w ręce Macieja Adamkiewicza. W rzeczywistości jednak zostały nagrodzone już 44 osoby ponieważ Towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej przyznało dodatkowe nagrody z okazji okrągłych jubileuszów swojego istnienia – na 25-lecie, 40-lecie, 50-lecie i 60-lecie działalności.
Lech Zduńczyk odbiera nagrodę
Prezes TMZC Adam Krzemiński mówi, że kandydatury do nagrody może zgłosić każdy z dwudziestu członków zarządu tego stowarzyszenia. W obecnym roku zgłoszono dwie kandydatury i w wyniku głosowania postanowiono nagrodzić Lecha Marka Zduńczyka. Podkreślił, że bywały lata, kiedy wpływały nawet cztery kandydatury.
Wydarzenie poprowadził Adam Krzemiński, który powitał laureata i gospodarza, władze państwowe i samorządowe, duchowieństwo, laureatów lat poprzednich, rodzinę laureata i pracowników biblioteki oraz członków TMZC. Przedstawił też sylwetkę patrona nagrody. Laudację na cześć laureata wygłosiła Grażyna Czaplicka, kierownik PBP w Ciechanowie. Zakończyła stwierdzeniem, że Lech Zduńczyk jest po prostu dobrym człowiekiem, patriotą lokalnym i dlatego ta nagroda mu się po prostu należy.
Po wręczeniu nagrody głos zabrał sam Lech Zduńczk. Jak zwykle zaczął w swoim stylu przypominając niefortunne słowa pewnego polityka, który wchodząc na mównicę zaczął wystąpienie od stwierdzenia „że mu stanęło” i nie chciałby popełnić podobnego faux pas. Wspominał swoje szkolne lata, naukę historii w klasie matematycznej.
Mówił też o historii, czym ona jest. Porównał Polskę do wielkiego zielonego drzewa, które żyje, czerpie siłę ze świata. Ale żyje dzięki temu, czego nie widać, czyli korzeniom. I właśnie korona drzewa to teraźniejszość naszego kraju, a korzenie to historia. Historia wg laureata ma służyć do wykucia patriotyzmu. Mówił też bardzo dużo w swojej miejscowości i gminie.
Laureatowi gratulowali m.in. Poseł na sejm RP Anna Cicholska, starosta ciechanowski Jan Andrzej Kaluszkiewicz oraz zastępca prezydenta Ciechanowa Iwona Kowalczuk z przewodniczącym Rady Miasta Ciechanów Krzysztofem Leszczyńskim.
Maciej Adamkiewicz, sekretarz stowarzyszenia przedstawiając laureata, ale też krótką historię bibliotek stwierdził, że kiedy był młody, czasami stawał przed swoim ojcem z trudnymi tematami. Przyjmował wówczas taką taktykę, że mówił, iż nie wie od czego zacząć. Wtedy rodzic odpowiadał, że najlepiej od początku, w skrócie i nie za długo. Powiedział, że takie właśnie będzie jego wystąpienie.
Tegoroczna uroczystość odbyła się 21 stycznia w gmachu Powiatowej Biblioteki Publicznej w Ciechanowie przy ulicy Warszawskiej. Laureat urodził się 30 lipca 1962 roku na Podlasiu. Jest absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Łomży oraz Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego. Pracę magisterską, poświęcił historii szkół rolniczych w Gołotczyźnie. Karierę nauczycielską rozpoczął w 1987 roku w Szkole Podstawowej im. Teofila Lenartowicza w Regiminie. Historii uczył również w Społecznej Szkole Podstawowej w Ciechanowie. W swojej pracy duży nacisk kładł na zainteresowanie uczniów przeszłością regionu.
Pisał dla „Tygodnika Ciechanowskiego”, „Sedna” „Oświatka” przeważnie na temat podziemia antykomunistycznego i „Cichociemnych” rodem z Mazowsza.
Przez wiele lat Lech Zduńczyk piastował funkcję wójta Gminy Regimin. Zorganizował wówczas obchody 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego w Zeńboku, w trakcie których na miejscowym cmentarzu odsłonięto pomnik upamiętniający poległych tam powstańców. Jako konsultant historyczny miał znaczący udział w powstawaniu i wydaniu książki „Historia gminy Regimin” autorstwa Barbary Bielastej, wyróżnionej nagrodą „Liber Mazovia” za najlepszą książkę 2017 roku.
W ramach akcji „Ocalić od zapomnienia” ratował zabytkowe nagrobki na cmentarzu parafialnym w Lekowie. Doszło do renowacji kilku dziewiętnastowiecznych krzyży i tablic nagrobnych upamiętniających postacie związane z historią Lekowa i ziemi ciechanowskiej. Przy okazji zainicjował projekt wydania książki prezentującej materiały zgromadzone w trakcie badań nad historią tego cmentarza. Ukazały się dwie jej części, a Lech Zduńczyk jest ich współautorem.
Tegoroczny laureat Nagrody Rajkowskiego prowadzi badania historyczne, których przedmiotem są dzieje rodzin ziemiańskich związanych z terenem gminy Regimin i regionem ciechanowskim, a w szczególności ich powiązania genealogiczne. Oprócz starych ksiąg metrykalnych, podstawowym źródłem pozyskiwania informacji są archiwa rodzinne potomków m.in. Mościckich, Bojanowskich, Łebkowskich czy Karniewskich. Często są to materiały o wyjątkowej wartości poznawczej, nieznane i nigdy dotąd nie publikowane.
Efektem kilkuletnich badań materiałów źródłowych było opracowanie drzewa genealogicznego rodziny Mościckich z okresu XVIII i XIX wieku oraz jego prezentacja na sesji naukowej poświęconej 150. rocznicy urodzin Prezydenta RP Ignacego Mościckiego, zorganizowanej w grudniu 2017 roku przez Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie.
Od kwietnia 2020 roku Lech Zduńczyk pełni obowiązki dyrektora Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie.
Inną jego pasją jest działalność sportowa. Zasłynął jako inicjator i współzałożyciel Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego „Czarni” Regimin, którego zawodnicy odnosili sukcesy na szczeblu międzynarodowym i krajowym w piłce ręcznej i boksie.
Za zasługi w działalności na rzecz OSP odznaczony został przez Zarząd Główny OSP Złotym Znakiem Związku. Za wspieranie rozwoju sportu dzieci i młodzieży wyróżniony był srebrną odznaką „Za Zasługi dla Piłki Ręcznej” przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce oraz brązową odznaką Polskiego Związku Bokserskiego. Jest żonaty, ma dwóch synów.
Laureat stwierdził żartobliwie, że nagrody się nie spodziewał, ale dała mu ona motywację żeby nie leżeć, że jeszcze na to nie czas. Nagroda dała mu „kopa” do dalszego działania i nie czekania z założonymi rękoma, aż nadejdzie czas ostateczny. Najbliższe plany, już jutro, związane są przedstawieniem dotąd nieznanych powstańców styczniowych z regionu. Podkreślił, że nie ma czasu na odpoczynek, ale to dobrze, tym bardziej, że trzeba się brać do pracy, ponieważ, jak dziś zostało powiedziane, czeka na niego Nagroda Nobla.
Nagroda Rajkowskiego została ustanowiona w 1980 roku na wniosek ówczesnego prezesa TMZC Edwarda Lewandowskiego, a po raz pierwszy przyznana została w 1981 roku. Nadawana jest corocznie społecznikom, którzy szczególnie zasłużyli się w dziedzinie rozwoju ciechanowskiej kultury, jej mecenatem czy też działalnością w zakresie regionalistyki. Wyjątkiem był rok 2021, kiedy nagroda przypadła przedstawicielom ciechanowskiej służby zdrowia, w związku z pandemią koronawirusa.
Oprawę muzyczną uroczystości stanowił koncert Joanny Kiszkurno, na który złożyły się utwory: „Pytasz mnie” Andrzeja Rosiewicza, „Mały Książę” Kasi Sobczyk oraz „Żeby szczęśliwym być” Anny Jantar.
Patron nagrody, Franciszek Rajkowski urodził się w 1848 roku w Jarlutach Dużych. Studiował w Szkole Głównej w Warszawie na Wydziale Medycznym oraz w Wiedniu w ramach rocznego stypendium. W 1873 roku zamieszkał w Ciechanowie. Był po trosze typem Doktora Judyma z „Ludzi bezdomnych” Żeromskiego. Leczył potrzebujących i niezamożnych, często nie biorąc za to pieniędzy.
Współorganizował pierwszy szpitalik w Ciechanowie. Miał udział w powstaniu Fabryki Cukru, Ochotniczej Straży Pożarnej, pierwszego banku, Towarzystwa Dobroczynności, przytułku dla bezdomnych starców, czy Towarzystwa Kultury Polskiej wspólnie z Aleksandrem Świętochowskim. To w jego domu powstał w 1907 roku Dom Ludowy, na którego otwarcie Maria Konopnicka napisała wiersz. Zorganizował Szkołę Rolniczą w Sokołówku. Był filantropem i mecenasem uzdolnionych i biednych artystów jak Bolesław Biegas i Henryk Kuna.
Zdjęcia z uroczystości
Tekst: Dariusz Węcławski
Zdjęcia: Ciech24.pl