Walentynki 2021 r. – wywiad z Hanią i Mariuszem Kocięda

Z niecierpliwością wyczekiwane coroczne święto zakochanych przypada dokładnie 14 lutego i nazywane jest potocznie „Walentynkami”. Nazwa pochodzi od św. Walentego, wspominanego tego dnia w kościele katolickim. Zwyczajem jest obdarowywanie siebie nawzajem miłosnymi listami, prezentami, ozdobnymi karteczkami z wierszami. Czerwone serduszka zaś są symbolem tego święta.

Już kilka dni przed, witryny sklepowe przystrajane są dekoracjami w kolorze czerwonym, a zakochane pary szczególnie wyjątkowo spędzają razem ten czas. Może w tym roku święto ma nieco inny charakter, bo kolacja zamiast w lokalu jest zamawiana na wynos w domowe zacisze, ale i tak nie ujmuje to w żaden sposób atmosferze walentynkowej.

Jak jednak wiadomo Walentynki to tylko jeden dzień z życia zakochanych. A co poza nim? Czy prawdziwa miłość potrafi przetrwać „burze’, czy istnieją szczęśliwe małżeństwa i czy warto być z tą jedyną/jedynym? Nie ma chyba jednej odpowiedzi, ale z pewnością każdy chce być kochanym i na miłość zasługuje, a co za tym idzie ma również marzenia, czy wyobrażenia o drodze we dwoje. Chociażby w kwestii posiadania dzieci. Mieć, czy nie mieć? ile? Rodzin wielodzietnych w Polsce jest ponad milion.

Jedną z takich rodzin są Hania i Mariusz Kociędowie z Ciechanowa. Posiadają czwórkę dzieci: Piotr (11 l.), Ola (7 l.), Filipek (5,5 l.) i Szymonek (1,5 l.).

Są małżeństwem od prawie 14 lat i nadal są w sobie zakochani. Mariusz przyjeżdżał na swoim motorku i ujął Hanię ciepłem, skromnością, pozytywnym myśleniem. Poderwał Ją na wiejskiej zabawie.

Tak zaczęła się ich wspólna przygoda, choć jak opowiadają z przerwami. Potem już się im tylko do ślubu spieszyło. Sami starali się załatwiać sprawy związane ze ślubem i weselem. Ich życie nie toczy się tylko wokół dzieci.

Potrafią zorganizować sobie randki i wspólne wypady, co tylko bardziej cementuje małżeństwo. Wiele obowiązków nie oznacza brak czasu dla siebie. Trzeba tylko wszystko zrównoważyć: czas, dzieci, pracę. Przy tak licznej gromadce nie łatwo jest wywiązywać się w nauce zdalnej. Wszystkiemu można jednak zaradzić. Łączą ich również wspólne pasje: jazda na motorze, śpiewanie, podróże dalekie i małe. Nie zawsze jest słodko i miło, wręcz nie powinno być. Nie lubią zamartwiać się problemami. Trudne chwile służą do wzrostu w małżeństwie jak twierdzą, a innym życzą miłości, wspierania siebie nawzajem i braku jednostajności. Trzeba siebie zaskakiwać, wciąż na nowo…

Zachęcamy do wysłuchania rozmowy z Nimi.

Previous ArticleNext Article